Wyjątkowo zimny maj w pogodzie. W górach spadł śnieg
Tak zimnego maja nie było od wielu lat. Zazwyczaj o tej porze roku pogoda w Polsce zaczynała przybierać letni charakter, a w ciągu dnia coraz częściej występowały upały rzędu niemal 30 st. C. Tymczasem warunki atmosferyczne są bardzo niekorzystne. Zaledwie w miniony weekend w rejonach górskich mieliśmy potężne opady śniegu, które sprawiły, że krajobraz całkowicie pokrył się białym puchem. Obecnie w Tatrach TOPR utrzymuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Na szczęście ta sytuacja już wkrótce ulegnie poprawie, a nad Wisłą zaświeci słońce.
Kiedy przyjdą upały do Polski? Zmiana w pogodzie nastąpi już na początku czerwca
W najbliższych dniach pogoda w Polsce będzie się drastycznie i bardzo szybko zmieniać. Chociaż miejscami słupki termometrów mogą pokazać wartości wysoko ponad 20 st. C, w ciągu dnia będziemy mierzyć się z przelotnymi, jednak potężnymi opadami deszczu, a miejscami także intensywnymi burzami. Od poniedziałku do środy, czyli od 26 do 28 maja temperatura w ciągu dnia w całym kraju będzie na poziomie 19-22 st. C, a w całym kraju będą występować deszcz oraz intensywne burze. Najtrudniejsza sytuacja będzie na pasie od Podkarpacia, przez Małopolskę po Dolny Śląsk, a najpotężniej zagrzmi na zachodzie kraju.

Pierwsza prawdziwa fala upałów w Polsce nadejdzie na Dzień Dziecka. Już od niedzieli, 1 czerwca dojdzie do radykalnej zmiany w pogodzie. W ciągu dnia najchłodniej będzie na wschodzie kraju, tam tylko do 19 st. C. Jednak już w pozostałej części kraju słupki termometrów pokażą miejscami nawet do 29 st. C. Najcieplej będzie na Śląsku. Na Pomorzu Zachodnim mogą wystąpić burze. W poniedziałek, 2 czerwca fala ciepłego powietrza będzie przesuwać się powoli nad Polską a w ciągu dnia będzie nawet do 30 st. C. Najcieplej będzie na południu kraju. Prawdziwy upał odczujemy jednak dopiero od wtorku, 3 czerwca. Wówczas temperatura maksymalna może przekroczyć 30 st. C, a w całym kraju słupki termometrów pokażą 24-30 st. C.

i