Kładka Kazimierz-Ludwinów za 114 mln złotych. Wybrano wykonawcę
Zarząd Inwestycji Miejskich w Krakowie wybrał ofertę w przetargu na budowę nowej kładki pieszo-rowerowej nad Wisłą, która połączy Stare Miasto z Dębnikami i Podgórzem. Zwycięską propozycję opiewającą na 113,7 mln zł przedstawił Primost Południe. W sumie w postępowaniu przetargowym wpłynęło pięć ofert. Wszystkie przekraczały założony budżet wynoszący 95 mln zł, dlatego miasto poszukiwało dodatkowych środków na realizację tego zadania.
Wszystkie sprawy udało się dopiąć i komisja przetargowa mogła podjąć decyzję o wskazaniu najkorzystniejszej oferty w tym przetargu. Firma Primost Południe zaproponowała kwotę 113,7 mln zł - przekazał w środę dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich Łukasz Szewczyk.
Jak zaznaczył, podpisanie umowy będzie możliwe po zakończeniu ewentualnego postępowania odwoławczego i zawarciu porozumień z gestorami sieci. Realizacja inwestycji ma potrwać ok. 26 miesięcy od momentu podpisania umowy z wykonawcą.
Nowa kładka Kazimierz-Ludwinów w Krakowie. Czy budowa jest konieczna?
Kładka Kazimierz–Ludwinów będzie liczyć ok. 130 m, ma być szeroka na prawie 14 m, a w najwyższym punkcie będzie wysoka na blisko 16 m. Połączy bulwar Inflancki między ulicami Skawińską a Wietora po stronie Kazimierza z bulwarem Wołyńskim w pobliżu ulicy Ludwinowskiej. Przeprawa ma zapewnić połączenie dla pieszych i rowerzystów z pominięciem istniejących mostów drogowych. Tereny sąsiadujące z nową przeprawą staną się bardziej atrakcyjne dla mieszkańców. Budowa kładki zwiększy również wykorzystanie walorów Wisły oraz bulwarów.
Budowa kładki od dawna wzbudza kontrowersje. W pobliżu miejsca, w którym powstanie istnieją aż trzy przeprawy na Wiśle. Mowa o Moście Grunwaldzkim, Moście Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz o Kładce Ojca Bernatka. Mieszkańcy Krakowa w mediach społecznościowych nie przebierają w słowach.
Słaba inwestycja w tej lokalizacji. Kładka powinna być zlokalizowana w innym miejscu, łączyć np. Dębniki i ul. Kościuszki. Takie rozwiązanie otworzy kolejną część miasta – czytamy na Facebooku.
Ale za kładkę z Żabińca na Aleje jakoś nie potrafią się zabrać – pisze jeden z użytkowników.
O projekcie wiele pisała także Akcja Ratunkowa dla Krakowa, która wśród wad kładki wymienia m.in. duże koszty, przeskalowany projekt architektoniczny, dużą ingerencję w bulwar wiążącą się m.in. z wycinką drzew. Aktywiści piszą także o samym projekcie, który ma być nieprzyjazny dla osób z niepełnosprawnościami z uwagi na duże przewyższenia. Z kolei plusami budowy kładki Kazimierz-Ludwinów mają być m.in. skrócenie czasu przeprawy przez Wisłę czy uzupełnienie jednego z brakujących fragmentów trasy rowerowej nr 9.
Autorem koncepcji architektonicznej kładki Kazimierz–Ludwinów jest Biuro Projektów Lewicki Łatak. Obiekt będzie się składać się z trzech połączonych ze sobą konstrukcji, tworzonych przez dwa stalowe łuki o zmiennej sztywności, zamocowane w masywnych żelbetowych podporach (przyczółkach) oraz środkowego pomostu widokowego.
Zadanie uzyskało rządowe dofinansowanie w wysokości 65 mln zł w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych.