Poprzednią uchwałę w tej sprawie unieważnił w 2019 roku ówczesny wojewoda małopolski Piotr Ćwik. Dominik Jaśkowiec zapewnia, że w nowym projekcie uchwały, wszystkie zastrzeżenia organu nadzorczego zostały wzięte pod uwagę.
Otrzymaliśmy pozytywną opinię rządowej Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która zdaniem wojewody jest wymagana przy tego typu programach, trwało to rok, ale udało się ją uzyskać. Oprócz opinii przeprowadziliśmy też badanie potrzeb zdrowotnych mieszkańców. Mamy 780 tys. mieszkańców, szacujemy, że z problemem niepłodności styka się ok. 30 tys. par. Z tego 600 par to przypadki, w których jedyną szansą na uzyskania potomstwa jest zastosowanie zapłodnienia pozaustrojowego i do tych osób dedykujemy ten progam. To jest maksymalny poziom zapotrzebowania w Krakowie, to się udało zmierzyć i zbadać - stwierdza.
Zgodnie z projektem uchwały, miasto dofinansowałoby jedno podejście do procedury in vitro, wyłącznie dla zamieszkałych w Krakowie par, które spełniają ustawowe kryteria stosowania takiej terapii. Miejskie dofinansowanie byłoby zróżnicowane i wynosiłoby od 2,5 do 5 tys. zł w zależności czy mowa o dawstwie partnerskim, czy adopcji zarodka.
Projekt zaaprobował prezydent Krakowa. Nina Gabryś, pełnomocniczka Jacka Majchrowskiego do spraw polityki równościowej liczy, że i tym razem uchwała zyska poparcie radnych.
To już kolejne podejście. Ten program jest niezwykle ważny. Pozwoli miastu pomóc osobom, które walczą z niepłodnością. Mam nadzieję, że tym razem robimy to już finalnie i program zostanie przyjęty - mówi.
Uchwała trafi pod obrady 24 marca. Jeśli radni przyjmą uchwałę i nie zostanie ona uchylona przez wojewodę, to miasto ogłosi konkurs ofert, w którym wyłoniona zostanie klinika realizująca program. Pierwsze pary mogłyby skorzystać z miejskiego dofinansowania najpóźniej w ostatnim kwartale tego roku. Przewidywany koszt dwuletniego programu to niemal 6 mln. złotych.