Poza umiejętnością czytania nut, idealny kandydat powinien być niekarany, mieć końskie zdrowie i nie bać się wysokości, bo żeby móc zostać trębaczem na hejnalicy trzeba pokonać nie lada dystans.
Śmiejemy się, że to najwyższe stanowisko w Krakowie, bo chyba mało kto pracuje wyżej. Żeby rozpocząć służbę trzeba pokonać 273 schody - mówi Łukasz Szewczyk z PSP Kraków.
O tym, jak wygląda ta opowiadają strażacy Krzysztof Hatlaś i Łukasz Rudnik.
Zanim zaczniemy grać przygotowujemy sobie umundurowanie, wkładamy czapkę i patrzymy, która jest godzina. Teraz jest 11.00 więc jedenaście razy wybijemy dzwonem godzinę i później kolejne okienka. Gramy na cztery strony świata. Pierwszy raz w stronę Wawelu, dla króla. Drugi raz dla Burmistrza, trzeci raz trąbimy dla gości w stronę ul. Floriańskiej. Ostatni raz w stronę Małego Rynku. Kiedyś to dla kupców, a że tych teraz tam nie ma, to gramy dla Komendanta .Latem zdarza się, że trąbka przy ustniku jest cała rozgrzana, a przy srogich mrozach to z trąbki leci para - relacjonują.
Strażacy na hejnalicy pełnią 24-godzinne dyżury. W ciągu doby muszą zagrać hejnał 96 razy. Kandydaci, albo kandydatki na hejnalistów muszą przejść takie same testy sprawnościowe jak inni strażacy. Szczegółowe informacje dotyczące naboru znajdziecie na stronie internetowej Komendy Miejskiej PSP.