Egzamin ósmoklasisty do likwidacji? Stanowisko OSKKO jest jasne
Rażąco niskie zarobki nauczycieli, przeładowana podstawa programowa, drugi "etat" dziecka po szkole przy odrabianiu szeregu prac domowych, brak należytej opieki psychologicznej, powiązania polityczne kuratorów oświaty - z tym wszystkim chce skończyć nowy rząd i już wdrożył lub wdraża konkretne działania. Ministra Edukacji, Barbara Nowacka od razu po objęciu funkcji potwierdziła 30 proc. podwyżki dla nauczycieli. Zapowiedziała także działania mające ograniczyć lekcje religii do jednej godziny tygodniowo oraz likwidację podręcznika do przedmiotu HiT. Barbara Nowacka jest obecnie w ferworze spotkań z najróżniejszymi związkami, organizacjami czy stowarzyszeniami w celu konsultacji. Gościła już przedstawicieli Wolnego Związku Zawodowego „Forum-Oświata”, a także wzięła udział w spotkaniu "Otwarcie o zdrowiu psychicznym" z Martyną Wojciechowską i innymi przedstawicielkami Fundacji UNAWEZA. Konkretne postulaty przygotowało też Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty zrzeszające m. in. dyrektorów szkół. Za docelowo niepotrzebne uważamy egzaminy kończące szkołę podstawową, czytamy w dokumencie. Mowa więc o likwidacji egzaminu ósmoklasistów.
- Wyniki egzaminów przyczyniają się do tworzenia rankingów i etykietowania szkół, bez uwzględniania specyfiki ich pracy oraz uczniów. Obecnie, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie krytykuje się standaryzowane badanie wyników nauczania – stanowiące cel, a nie metodę badawczą. W naszej opinii istnieje tylko jeden argument przemawiający za organizacją egzaminów na koniec szkoły podstawowej: „wyrównanie szans” uczniów różnych typów szkół w rekrutacji do szkół średnich. Wymaga to wyjaśnienia – czy uczniowie różnych typów szkół są traktowani równo. Jednocześnie egzamin na koniec VIII klasy nie daje szkole potrzebnej informacji zwrotnej, ponieważ egzaminowanych uczniów już nie będzie okazji objąć jakimkolwiek wsparciem skoro odchodzą ze szkoły - tak brzmi stanowisko Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
Kuratoria Oświaty również do likwidacji? Miałyby je zastąpić lokalne centra wspierania szkół
Odpolitycznienie oświaty do kolejny cel MEN. Po części współgra to więc z pomysłem OSKKO, aby kuratoria przeszły ewolucję w centra wspierania szkół. W ostatnich latach obserwowaliśmy, jak łatwo kuratorzy mylili zapewnianie jakości z władzą, argumentują dyrektorzy. Uważają, że nadzór prawny i kontrola nad szkołami powinny być sprawowane przez samorządy i wojewodów. To jednak nie wszystko. Pracownicy oświaty skupieni w stowarzyszeniu postulują także zmniejszenie liczebności klas do ok. 18 uczniów, obowiązek przedszkolny pięciolatków jako gwarancja równych szans w szkole (po konsultacjach z rodzicami), wpieranie rodziców w nabywaniu kompetencji wychowawczych czy szeroko pojętą wolność nauczyciela, który mógłby mieć swobodę wyboru treści i metod nauczania, a także stylu pracy wychowawczej. Postulatów jest więcej, jednak nie dotyczą one na przykład zmiany formy czy zakresu matur. Na razie nie wiadomo, jak ustosunkuje się do tych wniosków Barbara Nowacka i MEN, ale na pewno będą one w bliskiej przyszłości dyskutowane.