Już wkrótce Krakowianie dzwoniący pod 998 nie dodzwonią się do Straży Pożarnej. Od 20 kwietnia numer ten bowiem będzie łączył z wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego, tak jak numer 112. To kolejny krok na drodze do pełnej centralizacji systemu komunikacji w przypadku nagłych zdarzeń.
Dane wskazują na to, że dysponowanie wszystkich służb z jednego miejsca jest dużo bardziej wydolne. Jest to szczególnie kluczowe w momencie zaistnienia zdarzeń masowych, czyli dużych wypadków komunikacyjnych. Przypomnę chociażby sytuację na Giewoncie - mówi Wojewoda Łukasz Kmita.
Procedura de facto wprowadza pośrednika pomiędzy osobą zgłaszającą wypadek a strażą pożarną, ale wbrew pozorom to ułatwi pracę dyspozytorów.
Faktycznie zajmą się konkretnym zgłoszeniem już zweryfikowanym, przefiltrowanym przez Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Tutaj skupimy się już na działaniu ratowniczym a nie doprecyzowaniu czy niezbędne są na miejscu inne służby - mówi Komendant małopolskiej Straży Pożarnej Piotr Filipek.
Małopolskie Centrum Powiadamiania Ratunkowego przyjmuje około 200 zgłoszeń dziennie wliczając w to tak zwane fałszywe alarmy. Dyspozytorzy uczulają zgłaszających, aby przede wszystkim zaufali, że rozmawiają z profesjonalistami i jeśli dyspozytor o coś pyta, to znaczy, że pytanie jest ważne.
Procedura podłączania numeru 998 pod numer 112 rozpocznie się w Krakowie a w ciągu tygodnia obejmie całą Małopolskę.