Były urzędnik miejski z Krakowa usłyszał prawomocny wyrok
Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał w środę karę 5,5 roku pozbawienia wolności dla byłego urzędnika miejskiego Jana T., oskarżonego o przyjmowanie łapówek w okresie, gdy kierował krakowskim Zarządem Dróg i Komunikacji. Prawomocne rozstrzygnięcie zapadło po wieloletnim postępowaniu, które rozpoczęło się jeszcze w połowie lat 2000 i obejmowało liczne odwołania oraz ponowne analizy materiału dowodowego.
Obrońca Jana T. domagał się uchylenia wcześniejszego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, argumentując m.in. niepełnym ustaleniem wartości rzekomo uzyskanych korzyści i błędami formalnymi. Prokuratura natomiast wniosła o podwyższenie kwoty przepadku majątkowego, podnosząc, że suma łapówek została w pierwszej instancji zaniżona względem materiału dowodowego zgromadzonego w aktach.
Koniec wieloletniej batalii o korupcję w krakowskim urzędzie
Sąd apelacyjny dokonał częściowej zmiany wyroku – uznał, że wartość przyjętych świadczeń była wyższa niż ustalił sąd okręgowy, dlatego zwiększył kwotę przepadku z 578 tys. zł do 888 tys. zł. Pozostałe elementy orzeczenia, w tym kara pozbawienia wolności oraz grzywna w wysokości 70 tys. zł, zostały utrzymane.
Proces dotyczył korzyści, które Jan T. miał przyjąć w latach 2004–2007, obejmujących m.in. materiały i prace budowlane wykonane w jego prywatnym domu, opłacenie naprawy samochodu oraz przekazanie zegarka. Według prokuratury świadczenia te były formą gratyfikacji za decyzje podejmowane w miejskiej jednostce odpowiedzialnej za inwestycje drogowe i nadzór nad infrastrukturą.
W lipcu ubiegłego roku, po trwającym blisko 14 lat postępowaniu przed sądem okręgowym, Jan T. został skazany za trzy zarzuty przyjęcia łapówek. Wyrok zaskarżyły obie strony, co doprowadziło do ponownego rozpoznania sprawy na poziomie apelacyjnym. Oprócz Jana T. skazano również inne osoby powiązane z procederem, w tym Józefa K., któremu zarzucono wręczanie korzyści majątkowych.
Akt oskarżenia w tej sprawie został wniesiony w 2008 roku. Proces przed sądem okręgowym rozpoczął się w 2010 r., a przed sądem apelacyjnym w listopadzie tego roku.
Źródło: PAP