Kontrowersje wokół widowiska na Wiśle z okazji Parady Smoków. Krakowianie się skarżą na organizację

Małopolskie Królewskie Widowisko na Wiśle przyciągnęło tłumy

Miniony weekend w Krakowie upłynął pod znakiem smoków. Teatr Groteka już po raz 24. zorganizował Wielką Paradę Smoków, która w niedzielę, 8 czerwca przeszła przez centrum miasta. Wielkie, kolorowe smoki, stworzone przez krakowską młodzież wyglądały imponująco w przestrzeni plan i krakowskiego Rynku Głównego. Wydarzenie uświetnił dwudniowy Smoczy Piknik Rodzinny, zorganizowany pod Wawelem, na których najmłodsi mogli wziąć udział w smoczych grach i zabawach, a starsi skorzystać ze strefy gastronomicznej, na której zaserwowano lokalne przysmaki.

Jednym z najważniejszym punktów smoczego weekendu w Krakowie było Małopolskie Królewskie Widowisko na Wiśle, które połączyło ze sobą krakowską tradycję z obchodami jubileuszu Tysiąclecia Królestwa Polskiego. W sobotę, 7 czerwca pod godzinie 22.00 rozpoczęło się niezwykłe widowisko, które połączyło ze sobą elementy teatru, upamiętniający moment koronacji Bolesława Chrobrego wraz z imponującym widowiskiem na wodzie i w powietrzu, łączącym ze sobą elementy muzyki na żywo i pokazu pirotechnicznego. Na bulwarach wiślanych pod Wawelem zaroiło się od ludzi, którzy obserwowali spektakl, wyświetlamy dodatkowo na potężnym telebimie, położonym po drugiej stronie Wisły.

Problemy z Małopolskim Królewskim Widowiskiem na Wiśle. Krakowianie się skarżą

Chociaż Małopolskie Królewskie Widowisko na Wiśle, które odbyło się w ramach 24. Wielkiej Parady Smoków i obchodów Tysiąclecia Królestwa Polskiego zostało przeprowadzone z ogromnym rozmachem, nie obyło się bez kontrowersji. W mediach społecznościowych krakowianie i krakowianki zwrócili uwagę na problemy, które wyniknęły w trakcie wydarzenia. Część osób zwróciła uwagę na problem z fajerwerkami, które mają negatywny wpływ na dobrostan zwierząt. Inni podkreślali, że to wydarzenie stało się dla wybranych, ponieważ na telebimie nie było wiele widać, a dodatkowo widoczność zasłaniały barki, zacumowane na Wiśle.

— Wcześniej byłem fanem tego wydarzenia, jednak po tym co dzisiaj zobaczyłem czuję się zawiedziony. Wiem, że celem było odświeżenie, ale moim zdaniem zrobiono ogromny krok w tył. Z pięknego widowiska, w którym główną atrakcję stanowiły smoki, zrobiono pokaz fajerwerków z tandetną sceną rodem z sylwestra z Martyniukiem w tle. Połowa odgrywanych scen działa się na bulwarach, gdzie tłum ludzi skutecznie blokował widoczność, a telebimy nie oddawały charakteru. Zdecydowanie jestem zwolennikiem poprzedniej wersji, gdzie piękne smoki wykorzystywały całe zakole. Wszystko było widoczne nawet z dalszych miejsc — czytamy w komentarzu pod postem.

— Na Wiśle stały barki i robiły kasę, a dzieci stojące przy barierkach nic nie widziały. Widok był dobry dla tych którzy siedzieli w płatnej części lub blisko niej. Parada zaczęła się z opóźnieniem, duże przerwy dzieliły jedną część od drugiej, co sprawiało, ze całość nie była spójna. Pokaz sztucznych ogni był ładny, ale części pokazu, która odbywał się na wodzie nie dało się zobaczyć, bo barki zasłaniały. Biznes i kaska ponad wszystko — czytamy w komentarzu pod postem.

— Bardzo, bardzo słabo w tym roku. W ogóle nie przypominało tego, co było w zeszłym roku. Smoków tyle, co nic — czytamy w komentarzu pod postem.

— Spektakl dla wybranych....czy był piękny?? Nie wiem...nic nie było widać...telebimy?? Gdzie one były? Poza jednym, na którym i tak nic nie widziałam... — czytamy w komentarzu pod postem.

Małopolskie Królewskie Widowisko na Wiśle w ramach 24. Wielkiej Parady Smoków: