Makabrycznego odkrycia dokonała policja i służby weterynaryjne w gminie Krzeszowice pod Krakowem. W jednym z tamtejszych gospodarstw rolnych znaleziono 24 truchła owiec, oraz kilkadziesiąt skrajnie wygłodzonych. Martwe ciała były niekiedy ułożone jedno na drugie. Funkcjonariusze wezwali na miejsce przedstawicieli gminy oraz powiatowego lekarza weterynarii.
Lekarz weterynarii dokonał kontroli stada stwierdzając, że zwierzęta są trzymane w niewłaściwych warunkach bytowania. Bez dostępu do bieżącej wody i pożywienia, w nieocieplonym pomieszczeniu, z narażeniem ich na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych z powodu przeciekającego dachu i w warunkach rażącego niechlujstwa - mówi Justyna Fil z Komendy Powiatowej Policji.
Na miejscu byli też inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, którzy próbowali ustalić przyczyny tragedii.
Z tego co mówią sąsiedzi ten Pan dostawał dużo dotacji. To były różnego rodzaju zwierzęta. Wcześniej były to cielaki, świnie, kozy więc tych zwierząt przez jego posesję przeszło wiele. Tym razem były to owce. Dostał jakieś duże dofinansowanie, kupił stado owiec, które sukcesywnie umierały - mówi Joanna Repel z KTOZ.
Gmina przejęła pozostałe przy życiu zwierzęta, około 80 sztuk. Obecnie krzeszowiccy urzędnicy szukają dla nich miejsca. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie ma dużego zainteresowania owcami.