- Potrzebujemy 150 tysięcy złotych by przetrwać do końca sezonu. To jest kwestia opłaty transportów, jakiegoś wyżywienia w czasie wyjazdów. Zwykle te nasze podróże są jednodniowe, czyli jedziemy na mecz i wracamy tego samego dnia. Czeka nas dalszy wyjazd w ostatniej kolejce do Pelplina, tam wypadałoby przyjechać dzień wcześniej, bo to jest około 700 kilometrów do przejechania. Jednak jeśli sytuacja nas do tego zmusi również będzie to podróż jednodniowa, najważniejsze byśmy do tej ostatniej kolejki dotrwali i mogli na ten mecz pojechać - mówi Piotr Piecuch, trener koszykarzy Wisły Kraków.
Na sześć spotkań przed końcem sezonu koszykarze Wisły zajmują przedostatnie miejsce w tabeli I ligi. Jednak po ostatnich dobrych wynikach klub z Krakowa nadal liczy się w walce o utrzymanie.
- Chcemy dograć sezon do końca, bo nawet jeśli spadniemy do II ligi to ta drużyna przetrwa. Mamy dużo młodych chłopaków, którzy kończą wiek juniora, a są dość utalentowani. Gra w II lidze byłaby dla nich fajną okazją by wznieść się w karierze poziom wyżej i do tego chcemy dążyć, by za wszelką cenę nie spaść do III ligi. Wtedy będziemy potrzebowali z dwóch lub trzech lat zanim się odbudujemy -przekonuje Piotr Piecuch.
Choć zbiórka rozpoczęła się niedawno to już udało się uzbierać prawie 30 tysięcy złotych. Koszykarzy Wisły Kraków można wesprzeć na portalu zrzutka.pl
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!