Małopolskie Centrum Nauki Cogiteon. Wicedyrektorka znęcała się nad pracownikami?
Skandaliczne doniesienia napływają z otwartego w czerwcu Małopolskiego Centrum Nauki Cogiteon. Jak informuje Dawid Serafin na łamach serwisu „Interia.pl”, wicedyrektor placówki Aneta Wądrzyk miała znęcać się nad współpracownikami. Personel w rozmowie z „Interią” mówi o wulgarnych słowach w kierunku podwładnych, dotyczących m.in. ich wyglądu. Jak czytamy, wicedyrektor miała nazywać ich m.in. „wielorybami” czy „p*******”.
Dawid Serafin podaje, że kariera urzędnicza Anety Wądrzyk rozpoczęła się w latach 90. Kobieta miała współpracować w Brzeszczach z Beatą Szydło, która wówczas była burmistrzem miejscowości. Jak podaje „Interia”, wówczas jej kariera miała nabrać rozpędu. Dawid Serafin pisze, że urzędniczka miała przywłaszczyć sobie prawie 70 tys. złotych publicznych środków, kiedy odpowiadała za lokalne kino w tamtejszym centrum kultury. „Interia.pl” podaje, że następnie kobieta miała zostać dyrektorką andrychowskiego centrum kultury, co miało zakończyć się skandalem w 2017 roku.
Dawid Serafin informuje, że kilka dni temu pracownicy Cogiteonu mieli wysłać list do marszałka województwa małopolskiego Łukasza Smółki prosząc o pomoc w rozwiązaniu trudnej sytuacji w placówce. Informacje te potwierdza rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, Magdalena Opyd.
Autor sugerował, że zarząd województwa wiedział o tym, co dzieje się w Cogiteonie. To jest nieprawda. Pani marszałek (Iwona Gibas), która nadzoruje małopolskie instytucje kultury regularnie spotyka się z dyrektorami, szczególnie w kontekście otwarcia Cogiteonu, więc te spotkania były naprawdę częste. Prawdą jest, że na skrzynki urzędu marszałkowskiego dotarł anonimowy e-mail podpisany „pracownicy Cogiteonu”. On faktycznie zawierał takie informacje dotyczące pani wicedyrektor. Do wiadomości dołączony był link, który miał zawierać rzekome nagranie niestosownego zachowania pani wicedyrektor, natomiast odnośnik był nieaktywny. Bez względu na anonimowość – zarzuty, które tam padały, były bardzo niepokojące. Wiadomość dotarła do urzędu w weekend. W poniedziałek pani marszałek (Iwona Gibas) wezwała do siebie całą dyrekcję Cogiteonu, z którą rozmawiała na ten temat – informuje Magdalena Opyd.
Jak słyszymy ze spotkania wyniknęło, że nikt z pracowników Cogiteonu nie zgłaszał do dyrekcji podobnych problemów.
Nie czekając na to, zlecona została kontrola doraźna przez urząd marszałkowski. Nakazano również wprowadzenie procedury sprawdzającej. Tą procedurę będzie prowadziło biuro audytu i kontroli urzędu marszałkowskiego. Kontrola rozpocznie się w czwartek, 25 lipca. Dyrektor Cogiteonu wdrożył również procedurę wyjaśniającą, jako jedyna osoba odpowiedzialna za politykę kadrową. Wbrew temu, co donoszą media, zareagowaliśmy od razu. Nie było żadnej zwłoki, a tym bardziej wiedzy o takich nieprawidłowościach – dodaje Magdalena Opyd.
Kraków. Co dzieje się w Małopolskim Centrum Nauki Cogiteon?
Oświadczenie ws. doniesień „Interii” w mediach społecznościowych wydał zespół promocji Małopolskiego Centrum Nauki Cogiteon.
Nie chcemy ignorować ani tym bardziej zamiatać sprawy pod dywan. Wierzymy, że tylko wyjaśnienie sytuacji pozwoli nam na działalność zgodnie z naszą misją. Chcemy popularyzować naukę przez zabawę, nieść radość naszym gościom i oferować najlepsze doświadczenia edukacyjne w Polsce. Będziemy trzymać się naszej misji i obiecujemy, że zrobimy wszystko, żeby to się udało. Jednak najpierw musimy oczyścić sytuację – czytamy we wpisie.
W Cogiteonie wdrożono również procedury antymobbingowe.
Przechodząc do konkretów: ruszyło wdrożenie procedury antymobingowej, od dzisiaj ruszamy z kontrolami wewnętrznymi, poddajemy się kontroli zewnętrznej ze strony organów nadzorczych. Nie będziemy wydawać wyroków i decydować o winie, bo w tej sytuacji nie jest to naszą rolą. Poczekamy na wyniki kontroli stosownych organów i zadziałamy zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa pracy – piszą pracownicy.