Pracownik KBF i Kraków5020 podejrzany o molestowanie? Trwa dochodzenie
Jak wynika z informacji przedstawionych przez profil na Facebooku "Co jest nie tak z Krakowem", wobec byłego pracownika KBF i spółki Kraków5020 prokuratura prowadzi dochodzenie dotyczące "poddania się innej czynności seksualnej, czego dopuszczono się przez nadużycie stosunku zależności, tj. o przest. z art. 199 § 1 KK".
Innymi słowy: z praktycznego punktu widzenia wspomniany art. 199 § 1 KK dotyczy na ogół tych zachowań, które zwykło się określać jako molestowanie seksualne (za: prawo-karne-adwokat.com.pl), a "stosunek zależności" może być w tym przypadku stosunkiem służbowym.
W dokumencie skierowanym przez Janusza Hnatkę, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Krakowie do Mateusza Jaśki, czytamy, że do "innej czynności seksualnej" miało dojść 27 sierpnia 2022 roku, a w sprawie ujawniono dwie osoby pokrzywdzone, będące pracownikami innych spółek (według doniesień serwisu Love Kraków były to dwie panie sprzątające zatrudnione w prywatnej spółce).
Podejrzewany o popełnienie przestępstwa był wówczas pracownikiem Krakowskiego Biura Festiwalowego. 1 września (obecnie była) dyrektorka KBF Magdalena Doksa-Tverberg powiadomiła o zdarzeniu prokuraturę. Dochodzenie zostało wszczęte 13 października. Prokuratura przekazuje, że przeszukano i zabezpieczono przedmioty należące do podejrzewanego. Dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów.
Również 1 września spółka Kraków5020 przejęła zarządzanie Centrum Kongresowym od Krakowskiego Biura Festiwalowego, tym samym pracownicy KBF odpowiedzialni za zadania w krakowskim ICE zostali zatrudnieni przez Kraków5020. Wśród nich był również wspomniany pracownik.
Jak przekazują w oficjalnym oświadczeniu Krakowskie Biuro Festiwalowe i Kraków5020, 2 września 2022 roku spółka Kraków5020 rozwiązała umowę o pracę z ww. pracownikiem.
Decyzja ta została podjęta przez zarząd spółki w trybie natychmiastowym, tj. następnego dnia po powzięciu informacji o złożeniu przez Krakowskie Biuro Festiwalowe do organów ścigania zawiadomienia o możliwości popełnienia przez ww. pracownika czynów zabronionych - przekazuje spółka Kraków5020.
Z oświadczenia dowiadujemy się również, że od dnia rozwiązania przez Kraków5020 stosunku pracy ze wspomnianym pracownikiem, ten nie świadczył żadnych zleceń na rzecz spółki.
Spółka podjęła wszelkie dopuszczalne prawem działania mające na celu przeciwdziałanie przez pracodawcę na terenie zakładu pracy niepożądanym zachowaniom, których celem lub skutkiem jest naruszanie godności innych pracowników i osób trzecich, jak również zabezpieczyła ewentualne dowody w sprawie i przekazała je organom ścigania - przekazują władze Kraków5020.
KBF i Kraków 5020 przekazują też, że: "W związku z postępowaniem prowadzonym przez prokuraturę, publiczne ujawnienie lub komentowanie jakichkolwiek informacji związanych z przedmiotową sprawą stanowiłoby naruszenie dóbr osobistych zarówno ww. byłego pracownika KBF i spółki, jak również innych osób, których sprawa dotyczy".