Cmentarz dla zwierząt w Krakowie. Mieszkańcy licznie poparli pomysł
Stowarzyszenie Kraków dla Mieszkańców stworzyło petycję w sprawie utworzenia w Krakowie cmentarza dla zwierząt. Pomysł cieszy się ogromną popularnością wśród krakowian, którzy zostawili ponad sześć tysięcy podpisów pod apelem dla prezydenta Jacka Majchrowskiego. Podobne miejsca już teraz znajdują się m.in. w m.in. w Łodzi i Bytomiu, a także pod Warszawą, Toruniem, Bydgoszczą i Wrocławiem. W czwartek, 6 lipca odbył się briefing prasowy, podczas którego radni Łukasz Gibała i Małgorzata Jantos opowiedzieli o swoim pomyśle.
— Jeśli nie grzebowisko, to przynajmniej spopielarnia i kolumbarium. Przez te kilkanaście lat, odkąd staram się o cmentarz dla zwierząt w Krakowie, w Polsce powstało bardzo wiele miejsc, gdzie można pochować domowe zwierzęta i nie było z tym kłopotu. Za to u nas problem jest potężny — powiedziała podczas briefingu Małgorzata Jantos.
Mieszkańcy oprotestowali wybór lokalizacji pod cmentarz dla zwierząt
Okazuje się, że jednym z największych problemów, związanych z budową cmentarza dla zwierząt, jest wybór lokalizacji, w której miałby powstać. Małgorzata Jantos wspomniała o czterech potencjalnych miejscach, jednak zostały one oprotestowane przez mieszkańców.
— Ludzie mieszkają tuż przy ogrodzeniach ludzkich cmentarzy i nie mają z tym problemu. Trudno więc zrozumieć, dlaczego stworzenie takiego miejsca dla zwierząt domowych budzi aż takie kontrowersje — powiedział Łukasz Gibała.
Okno życia dla zwierząt w Krakowie
Radna Małgorzata Jantos opublikowała w swoich mediach społecznościowych informacje o oknie życia dla zwierząt, w którym można pozostawić psa lub kota. Miejsce działa przy klinice weterynaryjnej Arka, na ulicy Chłopskiej 2a. Jeżeli nie jesteśmy w stanie opiekować się dłużej zwierzęciem, można zostawić je tam anonimowo.