[AKTUALIZACJA]
Niestety w wyniku czwartkowego wypadku w Krakowie zginęły dwie osoby. To pracownicy budowy, którzy w chwili zdarzenia znajdowali się na dachu jednego z budynków, na który runął żuraw. Ze wstępnych ustaleń wynika, że operator dźwigu opuścił go tuż przed katastrofą.
Wypadek ma być zakwalifikowany jako katastrofa budowlana. Jego przyczyny będzie wyjaśniać Państwowa Inspekcja Pracy. Inspektorzy sprawdzą, czy pomimo ostrzeżeń pogodowych dochowano zasad bezpieczeństwa.
Z tego dźwigu, żurawia, oderwało się ramię. Natomiast słup oparł się o nowo powstający blok. W wynku tego zdarzenia cztery osoby zostały poszkodowane, dwie osoby w stanie ciężkim zostały przewiezione do szpitala. Dwie osoby znajdowały się w stanie niezagrażającym ich życiu - mówi mówi Piotr Szpiech z Komendy miejskiej Policji.
Przypomnijmy, do wypadku doszło w czwartek w Krakowie przy ul. Domagały tuż po godzinie 9.00. Bardzo silny wiatr przewrócił 30-metrowy dźwig budowlany. Służby ratunkowe, które pojawiły się na miejscu od razu rozpoczęły reanimację jednej osoby. Poszkodowani zostali przetransportowani do szpitala karetkami i śmigłowcem LPR.
Mamy informacje, że jest kilka osób poszkodowanych, akcja cały czas trwa. Na miejscu działa osiem zastępów ratowniczo-gaśniczych, zespoły ratownictwa medycznego, jest też policja. Sytuacja jest dynamiczna - mówił zaraz po zdarzeniu Kapitan Bartłomiej Rosiek z krakowskiej Straży Pożarnej.
Cała sytuacja została zarejestrowana na filmie. Widzimy na nim, jak dźwig zaczyna się chwiać, a kilka sekund później spada. Żuraw osunął się na nowo budowany blok. Nagranie robi ogromne wrażenie. Zobaczcie poniżej.
Wichury w Małopolsce: ponad 150 interwencji straży pożarnej
Dodajmy, że w Krakowie i w Małopolsce do północy obowiązuje ostrzeżenie drugiego stopnia przed silnym wiatrem wydane przez IMGW. Wiatr miejscami w porywach może dochodzić do 115 km/h. Słabnąć zacznie dopiero w godzinach nocnych.
Tylko do godzin rannych strażacy w Małopolsce interweniowali już ponad 150 razy. „Zgłoszenia spływają do nas lawinowo. Sytuacja jest bardzo dynamiczna dlatego apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności”
Nasze główne działania koncentrują się na terenie powiatu krakowskiego, gdzie interweniowaliśmy już ponad 30 razy. Kolejno w powiecie oświęcimskim, wadowickim i wielickim. W tych powiatach zgłoszeń otrzymujemy najwięcej. W głównej mierze dotyczą usuwania powalonych gałęzi i drzew blokujących przejezdność dróg. Odnotowujemy też zgłoszenia dotyczące uszkodzeń dachów na skutek porywów silnego wiatru - mówi Sebastian Woźniak, rzecznik małopolskiej komendy PSP.