Z uwagi na to, że firmy nie pracują to zamówień jest naprawdę mało, a osoby siedzące w domach wolą sobie gotować samemu. Jakby to porównać z czasem przed koronawirusem, to dziennie wydajemy o wiele mniej posiłków. Poza tym nie każdy restaurator ma w ogóle możliwość wywożenia, albo miał tę usługę wprowadzoną u siebie wcześniej, więc nie wygląda to najlepiej - mówią krakowscy restauratorzy.
By pomóc restauratorom władze Krakowa postanowiły stworzyć bazę lokali gastronomicznych, które oferują usługi na dowóz. Jednak wystarczy odwiedzić targowisko na Starym Kleparzu, by przekonać się, że nie tylko restauracje zmagają się w tym czasie z problemami.
Bielizna nie schodzi prawie wcale. To jest naprawdę rzadkość, żeby ktoś podszedł i coś kupił. Przez cały tydzień jest bardzo kiepski ruch. Przetrwać w tym okresie będzie bardzo trudno. Mówimy tutaj o obrotach potrzebnych do utrzymania firmy, o jakichkolwiek zarobkach kompletnie zapominamy - mówią krakowscy przedsiębiorcy.
Rząd by uchronić przedsiębiorców przed stratami wprowadził możliwość odroczenia składek ZUS na 3 miesiące.