Kraków. Palenie liści surowo zabronione. Co zrobić z zielonymi odpadami?
Przy drogach i na osiedlach służby miejskie lub administratorzy tych terenów na bieżąco grabią liście ze względów bezpieczeństwa. Z kolei w parkach i na większości skwerów pozostają one na trawnikach do wiosny. Dzięki temu wzbogacą glebę albo stworzą naturalne warunki dla małych zwierząt.
Właściciele prywatnych działek - jak przypomnieli urzędnicy - mogą z liści zrobić miejsce do zimowania jeży lub innych zwierząt zamieszkujących ogród. Opadłe z drzew mogą też posłużyć np. jako przykrycie kwiatowych rabat. Można także przygotować naturalny nawóz - tzw. ziemię liściową. Do tego celu można wykorzystać np. kompostownik, worek.
Urzędnicy zaapelowali również, aby nie używać dmuchaw do sprzątania liści. Silniki tych urządzeń zanieczyszczają powietrze i powodują hałas. W związku z tym Zarząd Zieleni Miejskiej podpisuje umowy z wykonawcami o zakazie używania dmuchaw na terenach miejskich. Za złamanie przepisów umowy wykonawcy grozi kara.
Kraków. Za spalanie liści grozi kara!
Na terenach prywatnych kwestię używania dmuchaw do liści reguluje uchwała Sejmiku Województwa Małopolskiego w sprawie Programu ochrony powietrza. Zgodnie z jej zapisami zakaz stosowania tych urządzeń obowiązuje w przypadku występowania 2. lub 3. stopnia zagrożenia zanieczyszczeniem powietrza. Osoba łamiąca zakaz popełnia wykroczenie z art. 332 ustawy Prawo ochrony środowiska, za co grozi grzywna. Ale to nie jedyna kara, jaką może zapłacić mieszkaniec Krakowa. Za spalanie odpadów, w tym odpadów zielonych, grozi kara grzywny do 5 tys. zł, a w postępowaniu mandatowym do 500 zł.
Park rzeczny Tetmajera będzie gotowy do końca roku. Zobacz zdjęcia