Kraków. Mobbing i dyskryminacja w urzędzie miasta? Magistrat bada zgłoszenia
W poniedziałek, 26 sierpnia Prezydent Miasta Krakowa otrzymał interpelację złożoną przez radną Aleksandrę Owcę (Klub Radnych Kraków dla Mieszkańców) ws. wewnętrznej polityki antymobbingowej Urzędu Miasta Krakowa. W rzeczonym piśmie radna zwraca uwagę na fakt, że od czasu zmiany władzy w mieście nie obsadzono stanowiska osoby pełnomocniczej ds. polityki równościowej. W związku z tym Aleksandra Owca przygotowała pytania skierowane do prezydenta. Pierwsze dwa dotyczą liczby zgłoszeń molestowania i molestowania seksualnego w magistracie od 14 maja 2024 roku, które zostały złożone do dyrektora urzędu i przesłane na skrzynkę [email protected].
W Urzędzie Miasta Krakowa i jednostkach mu podległych pracuje wiele osób. Rozmawiają one oczywiście z różnymi innymi ludźmi, w tym z politykami. Nie jestem uprawnioną osobą do zgłaszania jakichkolwiek przypadków molestowania czy dyskryminacji, dlatego na pewno nie powiem, że ktoś zgłaszał mi jakieś problemy, natomiast jeżeli słyszę z różnych źródeł, że są problemy w rozwiązywaniu pewnych sytuacji, to chciałabym sprawdzić, czy są to problemy systemowe i czy można w jakiś sposób ten system sprawdzić i naprawić tak, żeby te osoby, które faktycznie są powołane do pomocy w takich trudnych sytuacjach mogły czuć się bezpiecznie i rozwiązywać problemy ustalonymi kanałami – informuje Aleksandra Owca.
Na interpelację we wtorek, 10 września odpowiedział I zastępca prezydenta Stanisław Mazur.
Od 14 maja 2024 r. do Dyrektora Magistratu i na skrzynkę [email protected] nie wpłynęło żadne zgłoszenie dotyczące molestowania seksualnego, natomiast wpłynęło 6 zgłoszeń dotyczących mobbingu i dyskryminowania – czytamy w odpowiedzi udzielonej przez wiceprezydenta Stanisława Mazura.
Z dokumentu wynika, że zgłoszenia te dotyczyły pracowników: Wydziału Architektury i Urbanistyki, Wydziału Mieszkalnictwa, Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia, Krakowskiego Centrum Kontaktu oraz Wydziału ds. Jakości Powietrza. W odpowiedzi na zapytania wiceprezydent Stanisław Mazur wskazał, że w trzech przypadkach zgłoszenia miały braki formalne na etapie sprawdzania. Po kontaktach ze zgłaszającymi sytuacje te zostały obsłużone w ramach zorganizowanych spotkań, rozmów i uzgodnień.
W czwartym przypadku zostały podjęte wstępne rozmowy w ramach sprawdzenia przed ewentualnym uruchomieniem procedury komisyjnego rozpatrzenia sprawy, piąte zgłoszenie jest na wczesnym etapie sprawdzenia, natomiast w szóstym przypadku, zarządzeniem nr 2222/2024 Prezydenta Miasta Krakowa z dnia 22 sierpnia 2024 r. powołana została Komisja ds. rozpatrywania zgłoszeń mobbingu lub dyskryminacji, której prace aktualnie trwają – pisze I zastępca prezydenta.
Radna nie jest usatysfakcjonowana częścią odpowiedzi.
Wprost wskazuje się, że zgłoszenia są blokowane przez braki formalne, co wzbudza we mnie wątpliwości. Przy tego typu zgłoszeniach zawsze pojawia się problem potrzeby znalezienia złotego środka pomiędzy prawem do obrony osoby, która jest o coś oskarżana, a prawem osoby, która jest np. molestowana czy molestowana seksualnie, bo to są te najdelikatniejsze i najbardziej osobiste problemy do zgłoszenia bez obaw o własną prywatność. Będę się próbowała dowiedzieć, czym są braki formalne i czy takie zgłoszenia są satysfakcjonujące w jakimkolwiek przypadku dla osób zgłaszających. Z odpowiedzi nie wynika, żeby którekolwiek z tych zgłoszeń doprowadziło do rozwiązania sytuacji (…). Takie zgłoszenia bardzo często to nie tylko kwestia tego, że instytucja powołana do rozwiązywania podobnych zgłoszeń szuka rozwiązania dla jednej osoby. Musimy mieć świadomość, że zachowania niezgodne czy to z polityką wewnętrzną, czy z przepisami wynikającymi z prawa pracy są działaniami, które często są podejmowane wobec więcej niż jednej osoby. Zgłoszenia te powinny być traktowane bardzo ostrożnie, z możliwością wykazania obrony swoich racji. Pomiędzy pracownikami występują naturalnie napięcia, natomiast w tej odpowiedzi nie widzę informacji, jakie działania podjęto, aby zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości – mówi Aleksandra Owca.
W Krakowie nie ma pełnomocnika ds. polityki równościowej. Dlaczego?
W marcu 2024 roku ze stanowiska pełnomocniczki ds. polityki równościowej w krakowskim magistracie zrezygnowała Nina Gabryś. Była radna pełniła tą funkcję od 2021 roku. Od tego czasu stanowisko to pozostaje nieobsadzone. W sierpniu prezydent Aleksander Miszalski ogłosił nabór na pełnomocnika ds. polityki równościowej. Zgłoszenia przyjmowano do 2 września. We wspomnianej interpelacji radna Aleksandra Owca pytała o potencjalną datę obsadzenia wolnego stanowiska wskazując, że w efekcie braków kadrowych pracownicy mają „mniej możliwości zgłoszenia problemów”.
W mojej ocenie nieuprawniona jest teza stawiana przez Panią Radną o mniejszych możliwościach zgłaszania przez pracowników problemów z uwagi na nieobsadzone jeszcze stanowisko Pełnomocnika Prezydenta Miasta Krakowa ds. Polityki Równościowej. Funkcja ta i osoba, która ją będzie pełnić, w kontekście obowiązującej Wewnętrznej Polityki Antymobbingowej i Antydyskryminacyjnej Urzędu Miasta Krakowa jest oczywiście niezwykle istotna, ale nie tyle jako dodatkowy kanał przekazu zgłoszeń - bowiem zgodnie z tą Polityką każde zgłoszenie, w tym również skierowane do Pełnomocnika Prezydenta Miasta Krakowa ds. Polityki Równościowej, podlega niezwłocznemu przekazaniu do Dyrektora Magistratu, który notabene również jest w niej wskazany jako jeden z możliwych kanałów przekazów zgłoszeniowych - ale przede wszystkim jako bardzo cenne wsparcie branżową wiedzą, doświadczeniem i uwrażliwieniem m.in. w ramach prowadzonych postępowań – czytamy w odpowiedzi udzielonej przez Stanisława Mazura.
O tym, jak ważne jest stanowisko pełnomocnika ds. polityki równościowej w Krakowie przekonuje Aleksandra Owca.
W tym wypadku bardzo mocno nie zgadzamy się z prezydentem Stanisławem Mazurem, który uważa, że to nie ma znaczenia, że to stanowisko pozostaje nieobsadzone, a opisane jest w dokumentach polityki antydyskryminacyjnej i antymobbingowej Krakowa jako sposób zgłaszania przypadków naruszenia obowiązujących zasad. W mojej ocenie to ma znaczenie. Pan prezydent w odpowiedzi na interpelację przekonuje, że i tak te zgłoszenia, nawet jeśli trafią do pełnomocnika, kierowane są następnie do rozwiązania wewnątrz UMK. Musimy mieć świadomość tego, że większość osób, nawet tych pracujących na stanowiskach urzędniczych nie czyta wszystkich dokumentów wydawanych przez miasto. W mojej ocenie stanowisko osoby pełnomocniczej do spraw polityki równościowej powinno skupiać w sobie kompetencje, które zachodzą na wszystko to, czym ta polityka jest. To stanowisko powinno prowadzić nie tylko zewnętrzne spotkania czy akcje promocyjne dotyczące krakowianek czy równości w kontekście osób nieheteronormatywnych, ale także swoją polityką informacyjną, także wewnętrzną, informować o tym, że jest właściwym organem również dla działań antydyskryminacyjnych i antymobbingowych urzędu – mówi krakowska radna.
Jestem bardzo zaskoczona, że prezydent Mazur postanowił moją interpelację już na samym wstępie potraktować jako jakiś atak, który należy odeprzeć. Bardzo się cieszę, że rozpisano konkurs na to stanowisko. Mam nadzieję, że wkrótce otrzymamy informację, kto je objął i że będzie to osoba, którą cechują zapał i chęci do pracy, która przełoży się na pozytywne zmiany tak w mieście, jak i wewnątrz miejskich jednostek. Jeżeli w polityce antymobbingowej mamy kilka różnych metod zgłaszania takich przypadków, to nie jest kilka metod wymyślonych po to, żeby miasto mogło sobie wybrać tę, która zadziała. Te metody są ustalone dlatego, że są to trudne i delikatne sytuacje i w wielu przypadkach któraś z nich może nie działać, dlatego właśnie jest ich kilka rodzajów – dodaje.
W sprawie opisywanych postępowań skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta Krakowa. Zapytaliśmy również o to, kiedy obsadzone zostanie stanowisko pełnomocnika ds. polityki równościowej w Krakowie. Odopwiedzi na pytania zamieścimy niezwłocznie po ich otrzymaniu.