Kwiaty na początku XX wieku znalazły ważne miejsce w każdej chyba dziedzinie sztuki i rzemiosła, w tym w malarstwie, architekturze i ilustracji. Zawładnęły także tworzonymi na początku XX wieku witrażami, stając się jedną z najwyraźniejszych cech wyodrębniającej się wówczas Krakowskiej Szkoły Witrażu. Na dostępnej od 16 maja ekspozycji widz spacerując wśród maków i słoneczników przenosi się jednocześnie do kamienic przy ulicach Straszewskiego, Staszica i Sarego.
Mówimy o tym, że krakowscy artyści ponad 100 lat temu wzięli pod pachę szkicowniki i wyszli na łąki studiując je niemal z botaniczną precyzją. Potem te kwiaty trafiły do różnych dziedzin sztuki. Na naszej wystawie podzieliliśmy je na sześć przestrzeni, mamy irysy, lilie, słoneczniki, maki, bratki i lilie wodne - mówi Piotr Ostrowski, dyrektor Muzeum Witrażu.
Wystawie towarzyszy relaksująca muzyka:
To wystawa intermedialna. Mamy tutaj witraże, neony świetlne. Mamy tutaj muzykę, bez której nie udałoby się tutaj stworzyć takiej atmosfery. Zależało nam na tym, aby wystawa była emanująca spokojem i uczuciem łąki. Słychać tutaj świerszcze i spokojne nuty - podkreśla kuratorka wystawy, Aleksandra Fabia.
Wystawę można zobaczyć bezpłatnie w przestrzeni ekspozycyjnej muWi Muzeum Witrażu, al. Zygmunta Krasińskiego 23.