W środę, 14 czerwca pod krakowską wieżą ratuszową odbył się protest "Ani jednej więcej!" organizowany przez Ogólnopolski Strajk Kobiet — Kraków, Legalna aborcja. Bez kompromisów czy Fundację Równość. Na Rynku Głównym tłum osób wyraził swoją solidarność z tragicznie zmarłą Dorotą.
Protest był skierowany przeciwko ustawie antyaborcyjnej, która — zdaniem organizatorów — mogła być jednym z powodów tragedii, jaka spotkała 33-letnią Dorotę, która zmarła w 5. miesiącu ciąży w wyniku wstrząsu septycznego po tym, jak trafiła do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu. Na transparentach protestujących można było znaleźć wiele haseł sprzeciwu wobec obecnie obowiązującemu w Polsce prawu aborcyjnemu.
— 24 maja zmarła Dorota. Była w piątym miesiącu ciąży. Na oddział trafiła z bezwodziem. Zamiast leczyć Dorotę i ratować ją przed sepsą pielęgniarki kazały jej leżeć z nogami w górze, bo to miało pomóc przywrócić wody płodowe. Dorota skarżyła się na ból głowy, a wskaźniki świadczące o stanie zapalnym w organizmie rosły. Zaczęły się wymioty. Leżąc z nogami w górze Dorota spędziła ostatnie doby swojego życia (...). Dorota zmarła o 9.39 — piszą organizatorzy protestu w mediach społecznościowych powołując się na tekst Natalii Broniarczyk.