Klimatyzacja w starożytności. Jak tysiące lat temu radzono sobie z upałem?
Pierwsze konstrukcje budowane w celu ochrony przed wysoką temperaturą powstały na Bliskim Wschodzie, tworzone przez Persów, żyjących na terenie współczesnego Iranu. To oni jako pierwsi wpadli na tzw. łapacze wiatru, które uznaje się, za pierwszą klimatyzację. Badacze wskazują, że pierwsze tego typu obiekty mogły powstawać nawet sześć tysięcy lat temu — świadczą o tym pozostałości w postaci kominów, w których nie wykryto śladów dymu czy popiołu. Ich konstrukcja umożliwiała prowadzenie cyrkulacji powietrza wewnątrz budynków.
Łapacze wiatru. Jak działała starożytna klimatyzacja?
Konstrukcję liczącą sześć tysięcy lat odkryto na stanowisku archeologicznym Tappeh Chackmaq, w pobliżu miasta Szahrud na północy Iranu. Łapacz wiatru przypominał komin, był wysoką wieżą, montowaną na dachu domu. Działał na zasadzie wentylacji grawitacyjnej, pobierając wiatr z zewnątrz i kierując go do środka pomieszczenia, a zastane w środku powietrze kierował na zewnątrz. Naukowcy uważają, że taka metoda pozwalała schłodzić temperaturę w budynku aż o 10 st. C.
Starożytna klimatyzacja. Dlaczego interesuje nas dzisiaj?
Tradycyjne irańskie łapacze wiatru obecnie przeżywają swój renesans. Zainteresowanie tego typu obiektami wzrosło, ponieważ nie muszą być zasilane prądem, a więc nie dokładają się do emisji CO2 i są neutralne dla klimatu. Chociaż nie są idealnym rozwiązaniem i nie osiągniemy dzięki nim znacznego obniżenia temperatury w zamkniętych pomieszczeniach, mogą stać się alternatywą dla tradycyjnej, współczesnej klimatyzacji.
Niestety większość zachowanych do dzisiaj łapaczy wiatru jest pozostałością po średniowieczu, ze względu na brak odpowiedniej konserwacji starszych budowli, większość z nich się nie przetrwała do naszych czasów.