Krynica-Zdrój przeżywa turystyczny renesans. Z uzdrowiska uciekają jednak mieszkańcy
Kiedy myślimy o sezonie zimowym, któremu towarzyszą wyjazdy na narty, w przypadku Małopolski niemal natychmiast wskażemy na dwa miasta – Zakopane i Krynicę-Zdrój. To właśnie te rejony województwa są często przepełnione przez turystów. Oczywiście dotyczy to nie tylko sezonu zimowego, choć ten wydaje się być najatrakcyjniejszy w stosunku do wymienionych miast. Krynica-Zdrój przeżywa prawdziwy renesans, co jest zauważalne gołym okiem, kiedy w grudniu przespacerujemy się ulicami uzdrowiska. Przepełniony deptak, zajęte lokale i restauracje, kolejki na stokach narciarskich oraz problemy ze znalezieniem noclegu i miejsc parkingowych – to tylko kilka wskaźników świadczących o tym, jak bardzo popularny jest to kierunek. Tylko w minionym roku, jak podaje burmistrz Krynicy Piotr Ryba, miasto z tytułu opłaty uzdrowiskowej uzyskało kwotę ponad 8 mln złotych, co było wynikiem historycznym. Burmistrz informował również, że Krynica-Zdrój przekroczyła po raz pierwszy w swojej historii barierę 1,5 mln udzielonych noclegów.
Turystyczny renesans Krynicy nie wpływa jednak w sposób pozytywny na demografię. Jak wynika z danych prezentowanych przez serwis „Polska w Liczbach”, Krynica-Zdrój jest najszybciej wyludniającym się miastem w Małopolsce. W rankingu ogólnopolskim najszybciej wyludniających się miast małopolskie uzdrowisko zajęło 72. miejsce na 946 pozycji. W latach 2002-2023 Krynica-Zdrój straciła aż 17,5 proc. mieszkańców (-2048). W 2002 roku populacja miasta wynosiła 11 679 mieszkańców. W 2023 roku – 9 631 osób (dane za serwisem „Polska w Liczbach”).
Co istotne, Krynica-Zdrój zajmuje również drugie miejsce w zestawieniu miast Małopolski z najstarszymi mieszkańcami. Średni wiek wynosi tam 45 lat. („Polska w Liczbach”). Wyprzedza ją jedynie Bukowno (45,2 lata). Przyrost naturalny w Krynicy jest ujemny i wynosi -42. Serwis „Polska w Liczbach” przytacza również dane GUS, z których wynika, że w 2022 roku z Krynicy wymeldowało się łącznie 159 osób. W mieście zameldowało się 78 nowych mieszkańców.
Dlaczego Krynica-Zdrój się wyludnia? Powodów może być wiele. Miasto stawia głównie na branżę turystyczną, oferując bazę noclegową, liczne atrakcje, w tym ośrodki narciarskie oraz oczywiście swoje walory uzdrowiskowe w postaci sanatoriów czy Domu Zdrojowego. Młodsi mieszkańcy miasta mogą mieć więc problem ze znalezieniem odpowiedniej niszy poza branżą turystyczną zwłaszcza, że mowa o stosunkowo niewielkim mieście. Krynica-Zdrój zmaga się również z problemem, naprzeciw którego stają również inne mniejsze miasta Małopolski. Te o nowych mieszkańców i pracowników muszą rywalizować z dużo większymi ośrodkami, takimi jak Kraków, Nowy Sącz czy Tarnów.
Z danych serwisu „Polska w Liczbach” wynika również, że w 2023 roku bezrobocie rejestrowane w Krynicy wyniosło 8,7 proc., co było wartością znacznie wyższą od stopy bezrobocia dla woj. małopolskiego i całej Polski. W Krynicy-Zdroju stosunkowo niskie jest również średnie wynagrodzenie, wynoszące 5 134 zł brutto (913. miejsce w skali kraju). Dla porównania, w Skawinie, Skale, Słomnikach, Świątnikach Górnych, Niepołomicach, Wieliczce czy Alwerni wynosiło ono ponad 6 tys. zł brutto.