Serial "1670" bije rekordy popularności na Netflixie
Odkąd na Netflixie zadebiutował serial "1670", produkcja cieszy się niesłabnącą popularnością. Niezwykły mockument, osadzony w realiach sarmackiej polski, w żartobliwy sposób pokazał blaski i cienie życia w XVII-wiecznej Polsce. Widzowie momentalnie pokochali jego bohaterów — od popadającego w samouwielbienie szlachcica Jana Pawła, przez jego żonę Zofię, hołdującej średniowiecznemu modelowi oddania swojego życia wierze i Bogu. Jednak to ojciec Jakub, młodszy syn szlachcica, stał się niekwestionowanym ulubieńcem fanów. W jego rolę wciela się Michał Sikorski, aktor z Wadowic, któremu nowych sympatyków przybywa w zastraszającym tempie.
Michał Sikorski bija rekordy popularności. Fani ślą setki próśb do serialowego ojca Jakuba
Chociaż serial "1670" to niekwestionowany sukces, jego największym zwycięzcą jest Michał Sikorski. Chociaż aktor już wcześniej grał w kilku głośnych produkcjach, dopiero rola ojca Jakuba przyniosła mu ogromną popularność i uznanie rodaków. Scena, podczas której modli się o pomyślność dla Polski, zdecydowanie jest w czołówce najczęściej cytowanych, chociaż błyskotliwych kwestii z produkcji nie brakuje. Fani chciwego księdza często także piszą prywatne wiadomości w mediach społecznościowych do aktora, wcielającego się w rolę. Michał Sikorski na stories na Instagramie przekazał, że otrzymuje setki wiadomości, w których sympatycy produkcji proszą go o... błogosławieństwo. 28-latek z przyjemnością na te prośby odpowiada. W nagraniu przeprosił, że nie jest w stanie odpisać na nie wszystkie.
— Przez ostatnie dwie godziny nagrywałem filmiki z prośbą o pomyślność dla różnych osób i od kilku dni nie mogę się przebić przez te wiadomości. Zostało mi ich jeszcze kilkaset i proszę was o wyrozumiałość, bo dostałem tych próśb bardzo dużo i nie jestem fizycznie w stanie na wszystkie odpowiedzieć, przynajmniej na razie. Z góry was przepraszam (...) i jest mi po prostu bardzo miło, że tak wierzycie w moje modlitwy — powiedział Michał Sikorski.