Ksiądz Węgrzyniak krytykuje stosunek Polaków do wizyt duszpasterskich
Ksiądz Wojciech Węgrzyniak słynie z tego, że regularnie publikuje wpisy w mediach społecznościowych. Duchowny w ostatnim czasie skomentował duszpasterskie wizyty po kolędzie. Ksiądz nie ukrywa, że jest rozczarowany postawą niektórych Polaków, którzy traktują te spotkania jako zło konieczne.
Ksiądz Węgrzyniak podczas wpisu zamieszczonego w mediach społecznościowych poruszył temat kopert wręczanych duchownym podczas tego typu spotkań. Prezbiter archidiecezji krakowskiej jest rozczarowany stosunkiem parafian do składania ofiar.
Nigdy też nie słyszałem, żeby był jakiś problem z kopertami. Wiadomo było, że to jest podziękowanie za całoroczną pracę księdza w parafii. Nie płaciliśmy za kazania, nabożeństwa, spowiedzi czy prace w grupach parafialnych, więc to było normalne, że jakoś trzeba mu się odwdzięczyć i nigdy w domu nikt z tego powodu nie robił sprawy - napisał duchowny.
Duchowny wrócił wspomnieniami do czasów dzieciństwa
Ksiądz Węgrzyniak dodał, że jako dziecko bardzo lubił odwiedziny księdza po kolędzie, które były dla niego "wyjątkowym czasem".
Ja tam od dziecka lubiłem odwiedziny księdza. Było coś w tym pięknego i uroczystego. Nigdy nie dziwiłem się, że ksiądz siedzi max kwadrans, bo łatwo było policzyć, że nie da się dłużej. Zresztą księży widzieliśmy przynajmniej co niedzielę na Mszy, czasem na katechezie czy zbiórkach. Jak ktoś miał jakąś sprawę, zawsze mógł przyjść do księdza, więc nikt nie robił problemu z tego, że jest za krótko - zaznacza ksiądz.