Jak podkreśla Andrzej Stępień w rozmowie z "Super Expressem", pierwszy raz krew oddał w 1974 roku.
W zakładach Azotowych w Tarnowie wydarzył się wypadek. Potrzebna była krew. Spontanicznie postanowiłem pomóc. I tak zostało - mówi 63-latek.
Od tego momentu mężczyzna regularnie oddaje krew. Może pochwalić się już niesamowitym wynikiem! Oddał w sumie 95,45 litrów krwi. To rekord zarówno w Polsce, jak i w Europie.
Chciałbym osiągnąć wynik 100 litrów. Aby to zrobić musiałbym oddać krew jeszcze 10 razy. Ufam, że uda mi się to zrobić - mówie w rozmowie z "SE" Lis.
Swoją chęcią pomagania innym zaraził swoje dzieci. Jego syn i córka także są honorowymi dawcami krwi.