"Chcemy rozpoczęcia dialogu społecznego w dobrej wierze". Ponad 250 osób podpisało się pod petycją do PKP o zaprzestanie rozbiórki wiaduktu nad ulicą Grzegórzecką w Krakowie. Liczący sobie ponad 150 lat obiekt jest zdaniem autorów petycji burzony wbrew woli mieszkańców oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Nie chodzi broń Boże o czynienie komukolwiek zarzutów natury prawnej. Oczywiście ta decyzja może być niezrozumiała, może być nieakceptowalna, ale przede wszystkim intencją tej petycji jest to, żeby zaapelować o to aby w tym momencie wstrzymać rozbiórkę i rozpocząć dialog społeczny - mówi prawnik z obszaru ochrony zabytków Jan Kłapa.
Wiadukt do niedawna miał status zabytku, ale został go pozbawiony we wrześniu tego roku. Ministerstwo wszczęło postępowanie wyjaśniające, bo okazało się, że decyzja została podjęta bez świadomości istotnych faktów w sprawie. Wiceminister resortu i Generalna Konserwatorka Zabytków Magdalena Gawin zaapelowała do PKP by wstrzymało się z dalszymi pracami. Kolejarze próśb nie wysłuchali, bo zgodnie z prawem nie muszą. Prace demontażowe mają planowo trwać 15 miesięcy.
Te prace będą się toczyć na samym szczycie wiaduktu także nie mówimy tutaj obecnie o pracach przy całym obiekcie, natomiast liczymy na to, że to postępowanie, które zostało ponownie wszczęte, zostanie zgodnie z deklaracjami zakończone do końca miesiąca - mówi rzecznik PKP PLK Piotr Hamarnik.
Wiceminister Gawin komentuje, że dziwi ją pośpiech PKP, bo nie widzi żadnej trudności we wstrzymaniu się z pracami do końca listopada.