22 sierpnia 2019 roku - co się wydarzyło?
Sierpień to szczyt sezonu turystycznego w Tatrach. Gigantyczne kolejki turystów czekają na wejście na królujący nad Zakopanem Giewont. Wejście na szczyt zajmuje średnio 3-4 godziny, drugie tyle należy przeznaczyć na zejście. Trasa na najbardziej popularny tatrzański szczyt stała się miejscem tragedii dla osób, które były tam dokładnie trzy lata temu, 22 sierpnia 2019 roku. Kiedy rozpętała się burza i uderzył piorun, na szczycie Giewontu znajdowały się setki osób. W wyniku uderzenie pioruna zginęły cztery osoby, a 157 zostało rannych. To była najpotężniejsza akcja ratunkowa w historii polskiego ratownictwa górskiego. Tragedią żyła cała Polska, a w rejonie Zakopanego przez 3 dni obowiązywała żałoba.
22 sierpnia 2019 roku - jak doszło do tragedii?
Piorun uderzył w 22 sierpnia około godziny 14. Trafił w krzyż na Giewoncie i poraził kilkadziesiąt osób. Kolejno cała energia przeniosła się po mokrych skałach na łańcuchy, których w tamtym momencie trzymało się kilkadziesiąt osób. Część turystów rzuciła się do ucieczki, a przy tym taranowała inne osoby, które przewracały się. W wyniku wyładowania zginęły cztery osoby, z czego dwie z nich to były dzieci. W cztery godziny wszyscy wymagający pomocy zostali sprowadzeni na dół przez TOPR. Jak przypomina portal tatromaniak.pl, najciężej ranni transportowani byli dwoma śmigłowcami – TOPR i LPR – na lądowisko przy szpitalu w Zakopanem, a następnie część z nich do placówek w Nowym Targu, Suchej Beskidzkiej, Myślenicach i Krakowie. W działaniach ratowniczych wzięło udział około 180 ratowników TOPR, GOPR, Straży Pożarnej i Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.