Uniwersytet Jagielloński wciąż nie otrzymał pisma, które Minister Edukacji Przemysław Czarnek zapowiedział, że wyśle. Chodzi o prośbę wyjaśnień na jakiej podstawie uczelnia wymaga od studentek i studentów podawania płci innej niż kobieta i mężczyzna w ankiecie dotyczącej dyskryminacji. Pytanie zawiera pięć opcji. Rzecznik uczelni tłumaczy, że Minister się myli.
My nie wymagamy od nikogo podawania takich rzeczy dlatego, że ta ankieta jest dobrowolna, więc można nie brać w niej udziału. Poza tym w każdym z pytań jest odpowiednie okienko, w którym można zaznaczyć "nie chcę odpowiadać na to pytanie" - mówi Adrian Ochalik.
Profesor Wydziału Prawa i Administracji UJ Fryderyk Zoll ocenia, że wpis Ministra w mediach społecznościowych świadczy o elementarnych brakach wiedzy z zakresu prawa.
To pokazuje, że Minister Czarnek o autonomii uniwersytetu pojęcia nie ma. Nie wie w ogóle jaką funkcję w Polsce pełni Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego i kim w stosunku do niego jest Czarnek. To jest raczej zupełna hańba - mówi.
Poprosiliśmy Ministerstwo Edukacji i Nauki o komentarz, ale w odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że Minister Czarnek wypowiedział się w tej sprawie na Twitterze i nie widzi potrzeby niczego dodawać.