Ostatni raz tramwaj GT8S o numerze RF304 z wysoką podłogą przewiózł pasażerów 29.07. na linii nr 11 z Małego Płaszowa do Czerwonych Maków. Tego samego dnia rozpoczęła się jego modernizacja, która właśnie dobiega końca.
Wagon został całkowicie rozebrany, dzisiaj możemy zobaczyć go już stojącego na własnych wózkach, z nowym członem niskopodłogowym, zamontowaną na dachu klimatyzacją i w nowym malowaniu. Teraz pracownicy zajmują się pracami we wnętrzu, m.in. wymianą osprzętu elektrycznego czy tapicerki - wylicza Jacek Kołodziej z MPK w Krakowie.
Marek Gancarczyk, rzecznik przewoźnika przyznaje, że ten typ wagonów z pewnością przyda się jeszcze w Krakowie.
To wagony nadal będą dwukierunkowe, a w Krakowie i każdym innym "tramwajowym" mieście bardzo ważna cecha i część takich wagonów jest bardzo potrzebna. Nie ulega wątpliwości, że pojawiają się takie sytuacje, jak remont, gdzie tramwaj nie może dojechać do pętli i ten wagon idealnie się sprawdza, nie potrzebuje pętli, jest montowana tzw. przejazdówka i może spokojnie zmienić kierunek jazdy - wyjaśnia.
Wagony GT8S będą mogły obsługiwać również regularne trasy bez końcówek, a taka ma być przez pewien czas nowa linia do Górki Narodowej, gdzie miasto nie przejęło jeszcze terenów pod budowę pętli.
Przedstawiciele przewoźnika mówią, że modernizacja starszych wagonów, będących w dobrym stanie technicznym jest opłacalna. Jej koszt to około 1,5 mln. zł. Zupełnie nowy tramwaj jest nawet dziesięciokrotnie droższy.