Kraków. Szpital MSWiA przekazał tragiczne wieści. Nie żyje słynny lekarz
Jak poinformował w mediach społecznościowych Szpital Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) w Krakowie, w niedzielę, 28 kwietnia zmarł dr n. med. Krzysztof Czarnobilski, internista, geriatra, Zastępca Dyrektora ds. Lecznictwa. Tragiczna wiadomość została przekazana przez przedstawicieli szpitala. W poście podkreślono, że doktor Czarnobilski był wybitną postacią, był niezwykle zaangażowany i zawsze kierował się dobrem swoich pacjentów, wykazując się przy tym ogromną empatią.
— Jako internista, geriatra, ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych i dyrektor ds. Lecznictwa w Szpitalu MSWiA w Krakowie — zyskał wielką sympatię i wdzięczność pacjentów. Zawsze miał dla nich czas, kojący uśmiech, dobre słowo… ale przede wszystkim, z całych sił walczył o ich powrót do zdrowia. Był pracownikiem naukowym i wykładowcą akademickim UJ CM. Ostatnio, kierował Kliniką Geriatrii Krakowskiej Akademii im. Frycza Modrzewskiego. Był doceniany, lubiany przez artystów i aktorów oraz jako ekspert proszony o komentarz w serwisach informacyjnych i programach "na żywo" — przekazali przedstawiciele szpitala na Facebooku.
Kraków. Doktor Krzysztof Czarnobilski działał na rzecz seniorów
Jak wspominają go przyjaciele ze szpitala MSWiA w Krakowie, doktor Krzysztof Czarnobilski zawsze na pierwszym miejscu stawiał swoich pacjentów. Wskazują, jak wielką rolę odegrał na rzecz edukacji seniorów, których zachęcał do zmiany nawyków na lepsze. Doktor Czarnobilski zachęcał ich także do aktywności fizyczne i podejmowania odważnych kroków, w celu zmiany swojego życia, ignorując poczucie, że jesteśmy na końcu jego drogi. Jak poinformował szpital MSWiA — informacje o ostatnim pożegnaniu doktora Czarnobilskiego zostaną przekazane wkrótce.
— Wiedza medyczna i doświadczenie, ale też ogromna empatia… Doktor Krzysztof Czarnobilski przede wszystkim lubił ludzi, dlatego nie tylko leczył, ale też z zaangażowaniem edukował jak zmieniać nawyki, żeby jak najdłużej cieszyć się dobrym zdrowiem i kondycją. W mediach, w książkach, podczas spotkań – apelował zwłaszcza do seniorów, żeby nie bali się żyć i zaczynali życie na nowo. Przekonywał, że mogą i powinni być aktywni fizycznie – co zresztą było ważne także dla niego. Wspólnie z żoną i córką zdobywał najwyższe szczyty w polskich i słowackich Tatrach — zwykle pod osłoną nocy, by o świcie podziwiać wschody słońca — czytamy na stronie facebookowej szpitalu MSWiA w Krakowie.