Spis treści
- Niedźwiedzie w Tatrach budzą się ze snu zimowego
- Niedźwiedzica z młodymi podeszła pod domy w Zakopanem
- Jak się zachować w przypadku spotkania niedźwiedzia w Tatrach?
Niedźwiedzie w Tatrach budzą się ze snu zimowego
Rozpoczęła się astronomiczna wiosna, a wraz z nią nadeszło potężne ocieplenie. Odwilż można zauważyć także w Tatrach, gdzie w dolinach śnieg już niemal całkowicie stopniał, a jego miejsce powoli zajmują fioletowa pola krokusów. To oznacza także, że ze snu zimowego zaczęły budzić się niedźwiedzie. Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego pierwsze ślady misiów na śniegu zobaczyli już w połowie marca. Nie jest to nic dziwnego, bo jak wyjaśnia nam Tomasz Zając z TPN, niedźwiedzie wcale nie muszą zapadać w sen zimowy. Wyjątkiem stanowią samice, które w styczniu mają młode.
— Niedźwiedzie, jeżeli zima jest dosyć ciepła i jest mało śniegu, to nie muszą w ogóle zapadać w sen zimowy. Oczywiście z wyjątkiem samic, które rodzą młode w okresie stycznia. One na pewno się schowały w gawrach — powiedział nam Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Niedźwiedzica z młodymi podeszła pod domy w Zakopanem
Dzikie zwierzęta na Podhalu są przyzwyczajone do stałej obecności ludzi w pobliżu, a w samym Zakopanem nikogo nie dziwi widok spacerujących po ulicy saren czy jeleni. Okazuje się, że także niedźwiedzie w poszukiwaniu pożywienia mogą rezolutnie podchodzić pod ludzkie siedziby. Ostatnio mieszkaniec miasta nadesłał "Tygodnikowi Podhalańskiemu" fragment z nagrania monitoringu, założonego na swoim domu, znajdującym się w rejonie ulicy Bogdańskiego. Możemy na nim zobaczyć jak niedźwiedzica z dwoma młodymi beztrosko przechodzi tuż pod ogrodzeniem.
Jak się zachować w przypadku spotkania niedźwiedzia w Tatrach?
Niedźwiedzie w Tatrach zazwyczaj unikają bezpośredniego kontaktu z człowiekiem. Tatrzański Park Narodowy jest jednak ich domem, więc o spotkanie oko w oko z misiem na szlaku nietrudno. Warto wówczas pamiętać o zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa. Przede wszystkim należy zachować spokój. Niedźwiedzie nie mają powodu, aby atakować, dlatego najlepiej spokojnie odejść w przeciwnym kierunku lub zawrócić ze szlaku, jeśli nie ma możliwości jego obejścia. Nie należy także hałasować — wbrew pozorom to nie odstraszy drapieżnika, a zwróci na nas dodatkową uwagę.
— Pamiętajmy, że jak widzimy niedźwiedzia, to nie zbliżamy się do niego i nie uciekamy, tylko wolno odchodzimy. Niedźwiedź ma podobny odruch jak pies, czyli jak my zaczynamy uciekać, to on może zacząć nas gonić. W skrajnej sytuacji, jeśli niedźwiedź próbowałby nas atakować, należy położyć się na ziemi, udawać martwego i zabezpieczyć plecakiem swoją głowę. Nie warto hałasować, bo to jest dodatkowe zwracanie na siebie jego uwagi — dodał Tomasz Zając z TPN.