Spis treści
- Niedźwiedzie w Tatrach obudziły się ze snu zimowego. Będą schodzić w doliny
- Czym żywią się tatrzańskie niedźwiedzie?
- Tatrzański Park Narodowy apeluje, aby nie podchodzić do niedźwiedzi
Niedźwiedzie w Tatrach obudziły się ze snu zimowego. Będą schodzić w doliny
Wiosna trwa już na całego, a to oznacza, że tatrzańskie niedźwiedzie obudziły się ze snu zimowego. Coraz częściej można je spotkać na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, a także niżej, w dolinach i w Zakopanem. Ostatnio furorę zrobiły dwa osobniki, które pojawiły się w Kuźnicach. Teraz będą schodzić niżej, tam, gdzie stopniał już śnieg w poszukiwaniu pożywienia. Tomasz Zwijacz-Kozica z TPN wyjaśnia jednak w rozmowie z nami, że niedźwiedzie nie obudziły się bardzo głodnie i nie poszukują desperacko pożywania. Niektóre osobniki wciąż jeszcze nie wyszły z gawr.
— Poszukują jedzenia, ale w górach jest śnieg. No na pewno tutaj niżej, gdzie polany już się zielenią, to łatwiej im to pożywienie znaleźć, niż tam w górach, gdzie śnieg leży ciągle. Ale nie są wygłodniałe. Nie rzucają się na pokarm łapczywie, jedzą sobie spokojnie. Wręcz gdyby się zaczęły rzucać na pokarm łapczywie, to by to by dla nich się źle skończyło. Wiadomo, że po dłuższym okresie postu nie można się najeść bardzo szybko i dużo. Tak samo niedźwiedzie, one mają jeszcze duże zapasy, niektóre niedźwiedzie ciągle są w gawrach. Mamy taką niedźwiedzicę, która ciągle siedzi w gawrze i w ogóle nic nie je, a wciąż ma zapasy i karmi młode. Więc nie ma takiej zasady, że niedźwiedzie po śnie zimowym natychmiast się muszą najeść, bo są wygłodniałe, to jest nieprawda — powiedział nam Tomasz Zwijacz-Kozica z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Czym żywią się tatrzańskie niedźwiedzie?
Tatrzańskie niedźwiedzie są wszystkożerne, więc w poszukiwaniu pożywienia po zimie nie pogardzą ani świeżą, zieloną trawą, która zaczyna gęsto porastać doliny. Nie oznacza to jednak, że zrezygnują ze znalezionej w lawinisku padliny. To jednak oznacza, że aby znaleźć jedzenie, będą schodzić coraz niżej. To ważna wiadomość dla mieszkańców i mieszkanek Zakopanego, zwłaszcza tych mieszkających na obrzeżach, ponieważ podhalańskie misie wyczuwają kompostowniki i je także chętnie odwiedzają. Dlatego tak ważne jest, aby były one odpowiednio zabezpieczone przed dzikimi zwierzętami.
— Niedźwiedzie są wszystkożerne, co się trafi, to jedzą. W tej chwili najłatwiej jest im znaleźć świeżą zieloną trawę i właśnie dlatego one na polanę w Kuźnicach przychodzą co roku, to też nie jest żadna sensacja. Co roku o tej porze pojawiają się tam regularnie niedźwiedzie. No ale jak trafią coś innego, jakąś padlinę gdzieś w lawinisku, kozice z zimy albo jelenia zagryzionego przez wilki, to też chętnie zjedzą. No niestety też chodzą już na paśniki wystawiane przez ludzi, już były w Zakopanem, już kompostowniki zwiedziły na ulicach Za Strugiem i Bogdańskiego. Tam wszystkie kompostowniki zostały już przez niedźwiedzie odwiedzone — powiedział nam Tomasz Zwijacz-Kozica z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Tatrzański Park Narodowy apeluje, aby nie podchodzić do niedźwiedzi
W związku z wybudzeniem niedźwiedzi ze snu zimowego, w Zakopanem i Tatrzańskim Parku Narodowym będzie nietrudno o spotkanie z nimi oko w oko. Już sama obecność dwójki osobników w Kuźnicach zrobiła furorę, a turyści i turystki próbowali nawet podchodzić w ich pobliże, aby zrobić zdjęcie. Tomasz Zwijacz-Kozica z TPN w rozmowie z nami przypomina, że do niedźwiedzi nie wolno podchodzić. Najlepiej omijać je szerokim łukiem — to dzikie zwierzęta, które mogą stworzyć śmiertelne zagrożenie dla ludzi.
— Jest apel, aby nie podchodzić do niedźwiedzi, a wręcz jest zakaz. W niektórych krajach są nawet wysokie grzywny za zbliżanie się do niedźwiedzia. Oczywiście chodzi tutaj o bezpieczeństwo ludzi. Tak samo jak jest z zapinaniem pasów w samochodzie. Też mandaty się daje z uwagi na bezpieczeństwo — powiedział nam Tomasz Zwijacz-Kozica z Tatrzańskiego Parku Narodowego.