Nie tylko dziki upodobały sobie Kraków. Tym razem na przechadzkę wybrał się lis i to po królewskich wnętrzach, w okolicach Katedry na Wawelu. Warto pamiętać, że zawsze należy zachować do nich odpowiedni dystans. Lisy, podobnie jak inni mieszkańcy lasów i łąk mogą przenosić niebezpieczne choroby, na przykład wściekliznę, przed którą ostrzega Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Krakowie w swoim jesiennym komunikacie.
- Choroba ta jest jedną z najdłużej znanych i najgroźniejszych chorób odzwierzęcych. Wścieklizna jest wirusową chorobą zakaźną dotykającą centralnego układu nerwowego, na którą wrażliwe są wszystkie gatunki ssaków, w tym ludzie. Okres inkubacji choroby wynosi od kilku dni do kilku miesięcy. Wirus wścieklizny jest wrażliwy na wysoką temperaturę i światło słoneczne, ale jednocześnie jest wysoce odporny na niskie temperatury – czytamy na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii.
Polecany artykuł:
GIS wciąż podejmuje działania, które mają ograniczyć możliwość przenoszenia wirusa.
- Uwzględniając, iż w Polsce rezerwuarem wirusa wścieklizny jest lis rudy, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 17 grudnia 2013 r. w sprawie przeprowadzania ochronnych szczepień lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie, na obszarach o największym ryzyku wystąpienia wścieklizny Inspekcja Weterynaryjna prowadzi szczepienia lisów wolno żyjących.