Tej soboty rodzina z gminy Nowy Targ z pewnością nie zapomni do końca życia. Sceny, które rozegrały się na stacji benzynowej w Harklowej, przypominają fabułę filmu sensacyjnego ze szczęśliwym zakończeniem. Wszystko zaczęło się, gdy para jechała do szpitala. Przyszła mama poczuła, że dziecko nie zamierza już dłużej czekać. Konieczny był natychmiastowy postój. To właśnie tam, w samochodzie, rozpoczął się poród na stacji paliw.
Cała sytuacja rozegrała się w sobotnie popołudnie, po godzinie 17:00. Przerażony mąż, widząc, co się dzieje, natychmiast wezwał pomoc. Czasu było jednak bardzo mało, a akcja porodowa postępowała w błyskawicznym tempie.
Akcja porodowa na stacji paliw. Kto pierwszy dotarł na miejsce?
Na wezwanie odpowiedziały wszystkie dostępne służby. Jak to często bywa w mniejszych miejscowościach, jako pierwsi na miejscu zdarzenia pojawili się strażacy ochotnicy. Na stację paliw w Harklowej błyskawicznie dotarli druhowie z lokalnej OSP Łopuszna i OSP Harklowa, a zaraz po nich zastęp Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Targu. Chwilę później dojechała także karetka pogotowia.
Jednak zanim ratownicy medyczni zdążyli dotrzeć do rodzącej, dziecko było już na świecie. Mała dziewczynka urodziła się w samochodzie, a cała akcja przebiegła w bardzo nietypowych, ale ostatecznie szczęśliwych okolicznościach.
Niesamowity zbieg okoliczności w Harklowej. Położna była na miejscu
Okazało się, że para miała niewiarygodne szczęście. Jak przekazał dyżurny nowotarskiej straży pożarnej, w tym samym czasie na stacji benzynowej, zupełnie przypadkowo, przebywała osoba, której pomoc okazała się nieoceniona. Była to profesjonalistka, która o odbieraniu porodów wie wszystko.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności na stacji przebywała również położna z nowotarskiego szpitala, która natychmiast udzieliła rodzącej fachowej pomocy. Jej obecność i profesjonalne wsparcie w kluczowych minutach przed przyjazdem karetki były kluczowe dla bezpieczeństwa mamy i noworodka. To prawdziwy dowód na to, że czasem los potrafi pisać najbardziej pozytywne scenariusze.
Tutaj rodzi się po ludzku
Zobacz najlepsze porodówki
Szczęśliwy finał akcji porodowej. Mama i córka czują się dobrze
Dzięki szybkiej reakcji męża, pomocy przypadkowej położnej oraz sprawnemu działaniu służb, cała historia zakończyła się szczęśliwie. Po przyjeździe karetki zespół ratownictwa medycznego przejął opiekę nad pacjentkami.
Mama i córka czują się dobrze i są już bezpieczne. Zostały przetransportowane karetką na oddział ginekologiczno-położniczy w Nowym Targu, gdzie otrzymały dalszą, specjalistyczną opiekę. Ten dzień na pewno zapisze się w kronikach lokalnych służb ratunkowych jako jeden z najbardziej nietypowych i wzruszających dyżurów.