Normy pyłu zawieszonego PM 2.5 przekroczone o prawie 500 procent. Tak wyglądał stan czystości powietrza w poniedziałek w Kalwarii Zebrzydowskiej. W innych częściach Małopolski nie było wiele lepiej. Ekolodzy są zgodni, że wraz z chłodną pogodą wróciło palenie węglem i drewnem w piecach grzewczych.
Najgorzej było w Oświęcimiu. Ta norma została przekroczona prawie dwukrotnie. Źle było też w Olkuszu, w Suchej Beskidzkiej, w Tarnowie i Zabierzowie. W Krakowie było lepiej niż w tych miejscowościach, ale niestety norma też została przekroczona o 20 procent - mówi Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Źródłem smogu w Krakowie obecnie są głównie sąsiednie gminy, w których wciąż na wymianę czeka około 20 tysięcy pieców węglowych. Dawid Gleń z Urzędu Marszałkowskiego jest co do tego dobrej myśli.
Najwięcej, bo aż 245 wniosków o wymianę w tym roku złożono w gminie Wieliczka. Na drugim miejscu, po 221 wniosków o wymianę takich szkodliwych źródeł ciepła to Krzeszowice i Myślenice, a trzecie miejsce Skawina 205 wniosków - mówi.
Miasto Kraków szykuje wspólnie z Metropolią Krakowską kampanię, która ma na celu zwalczanie zanieczyszczania powietrza. Będzie więcej kontroli systemów grzewczych oraz akcja informacyjna.
Nieoficjalnie mówi się, że jedną z przyczyn powolnego procesu wymiany pieców w małopolskich gminach jest czas stracony na audyty energetyczne zlecone przez samorząd województwa. Konkretnie na poszukiwanie wykonawcy tych audytów, którego udało się wyłonić dopiero po kilku przetargach. Kolejnym problemem jest fakt, że trudno obecnie znaleźć firmę remontową, która jest w stanie wykonać wymianę systemu ogrzewania.
