- Przypominamy pięć najbardziej oryginalnych wykonań polskiego hymnu, które zapisały się w historii.
- Wśród nich znalazła się żałobna interpretacja Edyty Górniak z 2002 roku oraz krytykowane wykonanie Lidii Kopani podczas gali boksu w 2020 roku.
- Tekst wspomina także o słynnym przejęzyczeniu Jarosława Kaczyńskiego („do Wolski”) oraz o dyskotekowej aranżacji hymnu autorstwa Kazika Staszewskiego.
- Jako pozytywny przykład oryginalności przywołano góralską wersję hymnu Fundacji Braci Golec z 2018 roku, która spotkała się z powszechnym uznaniem.
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
„Mazurek Dąbrowskiego”, pierwotnie znany jako „Pieśń Legionów Polskich we Włoszech”, został napisany przez Józefa Wybickiego latem 1797 roku. Po raz pierwszy zabrzmiał w lipcu tego samego roku w Reggio Emilia, żegnając legionistów generała Dąbrowskiego. Przez lata pieśń towarzyszyła Polakom w najważniejszych momentach historycznych, stając się symbolem walki o wolność. Dziś jest chroniona prawem, a jej znieważenie grozi odpowiedzialnością karną. Mimo to nie wszyscy artyści i politycy poradzili sobie z presją wykonania hymnu.
Żałobny hymn Edyty Górniak
Jednym z najczęściej przywoływanych i najbardziej kontrowersyjnych wykonań pozostaje występ Edyty Górniak. Miało to miejsce 4 czerwca 2002 roku na Pusan Asiad Stadium w koreańskim Pusanie, tuż przed inauguracyjnym meczem polskiej reprezentacji na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej. Artystka zaprezentowała własną, niezwykle powolną aranżację, która zdaniem wielu słuchaczy zmieniła podniosły charakter hymnu. Interpretacja ta sprawiła, że „Mazurek Dąbrowskiego” przypominał pieśń żałobną. Po przegranym 0:2 meczu z Koreą Południową krytyka spadła nie tylko na piłkarzy, ale również na wokalistkę, a jej wykonanie do dziś jest przedmiotem gorących dyskusji.
„Do Wolski”, czyli przejęzyczenie, które stało się hitem
Do historii przeszła również pomyłka Jarosława Kaczyńskiego. Podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości, który odbył się 4 czerwca 2006 roku, lider partii, śpiewając refren hymnu, popełnił słynne przejęzyczenie. Zamiast poprawnych słów „Z ziemi włoskiej do Polski”, zaintonował frazę: „Marsz, marsz Dąbrowski, Z ziemi polskiej do Wolski”. Choć było to oczywiste przejęzyczenie, nagranie zyskało ogromną popularność w internecie, a alternatywna wersja refrenu na stałe weszła do kanonu politycznych wpadek.
Kazik i „Mazurek Dąbrowskiego” w wersji disco
Na odważny eksperyment muzyczny zdecydował się Kazik Staszewski. W 2005 roku na swojej solowej płycie zatytułowanej „Los musi się odmienić” artysta umieścił „Mazurka Dąbrowskiego” w aranżacji disco. Pomysł ten spotkał się z mieszanymi odczuciami. Recenzent magazynu „Teraz Rock” pisał: „Nawet jeśli to celowy zabieg, mający na celu odzwierciedlić aktualną sytuację społeczno-polityczną w Polsce, to moje poczucie dobrego smaku nie pozwala mi zaakceptować tej propozycji. W takiej sytuacji jedynym plusem staje się (…) wykorzystanie przez Kazika pełnego, oryginalnego tekstu”.
Wokalna masakra na gali boksu
Wiele osób uważa, że występ Edyty Górniak został zdeklasowany przez Lidię Kopanię. Wokalistka w lipcu 2020 roku zaśpiewała hymn a cappella podczas gali boksu. Jej wykonanie zostało przez internautów okrzyknięte „masakrą wokalną”, a liczne komentarze świadczyły o tym, że słuchacze z trudem byli w stanie dotrwać do końca utworu. Występ ten szybko stał się jednym z najgłośniejszych przykładów nieudanej interpretacji hymnu.
Góralska interpretacja, która zachwyciła Polskę
Na szczęście historia zna również wykonania, które zapadły w pamięć z pozytywnych powodów. W 2018 roku Fundacja Braci Golec opublikowała teledysk z góralską wersją „Mazurka Dąbrowskiego”. Nagranie, w którym tradycyjne instrumenty i stroje ludowe połączyły się z pięknym wokalem, spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem internautów w całym kraju. Ta interpretacja udowodniła, że hymn można wykonać w oryginalny sposób, jednocześnie zachowując jego godność i wzbudzając narodową dumę. To wykonanie, którego z pewnością warto posłuchać przy okazji zbliżającego się święta.