Przypomnijmy, zgodnie z wprowadzoną tarczą antyinflacyjną 2.0, która obowiązuje od 1 lutego 2022, został obniżony m.in. podatek VAT na paliwo - z 23 proc. na 8 proc. Konferencję ogłaszającą sukces rządu w walce z cenami, zwołano na wtorek rano na stacji Orlenu. Premierowi towarzyszył Daniel Obajtek.
To są najniższe ceny w Unii Europejskiej - padło hasło podczas konferencji.
Faktycznie na dystrybutorach ceny znacznie spadły. Przykładowo litr benzyny kosztował 5,18 zł, z oleju napędowego - 5,24 zł.
Okazuje się, że z obniżki cen paliw w Polsce korzystają także nasi zagraniczni sąsiedzi. Mowa tu o mieszkańcach Słowacji, Czech czy Niemiec. Przygraniczne stacje benzynowe są wręcz oblegane. Tworzą się do nich kolejki, które w niektórych miejscach powodują zatory na drogach.
O takiej sytuacji informuje np. portal "Góral Info". Sznur samochodów utworzył się w Jabłonce przy ul. Podhalańskiej. Za benzynę trzeba było tam zapłacić 5,22 zł, a za olej 5,24 zł. Dla porównania na Słowacji cena za oba paliwa wynosi ok. 6,90 - po przeliczeniu na złotówki.
Kolejki były też na stacji benzynowej w Słubicach. Jak podał niemiecki "Bild", napełnienie 50-litrowego baku jest w Polsce tańsze o 25 euro. W przypadku dopuszczalnego 20-litrowego kanistra można zaoszczędzić kolejne 10 euro.
Polskie stacje benzynowe kuszą okazyjnymi cenami. Po obniżeniu podatku VAT, litr benzyny Super kosztuje za granicą tylko 1,14 euro. W Niemczech około 50 centów więcej. Oszczędzają jednak tylko ci, którzy mają niedaleko do polskiej stacji benzynowej - pisze gazeta.