Olha Menko, redaktorka naczelna portalu uakinkrakow.pl i członkini Fundacji Instytut Polska-Ukraina przypomina sytuację, po której u każdego uchodźcy powinna zaświecić się lampa ostrzegawcza.
Przychodził do różnych miejsc pan z Norwegii, pokazywał, dokumenty, jak mówił z ministerstwa, potwierdzający, że może wieźć ludzi do Norwegii, że wszystko jest w porządku. Wyprosiliśmy go, po przetłumaczeniu tych dokumentów okazało się, że to nie żadne rządowe dokumenty, a dokumenty samorządu, potwierdzające, że jedna z tamtejszych organizacji, może nieść pomoc. Na stronie tej organizacji widniał oficjalny komunikat, że ten mężczyzna nie ma z nią nic wspólnego - relacjonuje.
Zwraca uwagę, że czujność zwłaszcza młodych kobiet powinni wzbudzać nie tylko mężczyźni.
Naturalnie słyszymy o tych złych mężczyznach, porywających kobiety, ale to zło nie ma twarzy i trzeba uważać na każdego, kto wzbudza podejrzenie, także kobiety - stwierdza.
Dlatego też krakowskie organizacje przygotowały specjalne ulotki. Swoje działania prowadzi także Małopolska Policja, która przestrzega nie tylko przed handlarzami ludźmi, ale i cyberprzestępcami.
Ukraińcy przybywający do Polski będą mieli teraz nr PESEL, będą mieli dowody osobiste, profile zaufane, to ważne, by te dane osobowe odpowiednio, będziemy przestrzegać, by nie pozwalali na fotografowanie dokumentów tożsamości, nie przekazywali swoich danych osobowych - wyjaśnia Sebastian Gleń, rzecznik Małopolskiej Policji.
Ulotki dostępne są w punktach pomocowych i w mediach społecznościowych organizacji oferujących pomoc.