Pierwsza rocznica śmierci Jerzego Stuhra. Wybitna aktor został pochowany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie
Jerzy Stuhr, wybitny aktor, reżyser i pedagog związany z Krakowem, odszedł 9 lipca 2024 roku, mając 77 lat. Przyczyną jego śmierci był nowotwór krtani, z którym zmagał się od 2011 roku. Pogrzeb artysty odbył się 17 lipca 2024 r. Rozpoczęła go msza świętą w kościele św. Piotra i Pawła na ul. Grodzkiej, celebrowana m.in. przez kard. Grzegorza Rysia. Po liturgii urna z prochami została złożona w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Na uroczystościach pojawili się przedstawiciele i przedstawicielki środowiska artystycznego i politycznego. Wśród nich znaleźli się m.in. aktorzy Olgierd Łukaszewicz, Dorota Segda, Anna Polony, Zbigniew Zamachowski, reżyserka Agnieszka Holland, a także politycy – marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa‑Błońska i senator Jerzy Federowicz. Na ostatnim pożegnaniu aktora nie zabrakło także prezydenta Krakowa Aleksander Miszalski, który określił Jerzego Stuhra jako „przyjaciela miasta”. Krakowianie licznie uczestniczyli w ostatnim pożegnaniu, tłumnie gromadząc się wokół cmentarza, by oddać hołd artyście, który przez dekady budował tożsamość kulturalną Krakowa.
Dorobek artystyczny Jerzego Stuhra będzie wiecznie żywy. Z tych ról go zapamiętamy
Aktor Jerzy Stuhr był jednym z najwybitniejszych artystów i artystek polskiego kina i teatru. Jego dorobek to nie tylko imponujący katalog ról, lecz także głęboki wpływ na kształt polskiej kultury i popkultury ostatnich dekad. Kraków był jego domem, przestrzenią twórczą i miejscem, gdzie jego talent dojrzewał, a później inspirował kolejne pokolenia. Zasłynął dzięki rolom w filmach Krzysztofa Kieślowskiego, Marka Koterskiego czy Juliusza Machulskiego. Postacie takie jak Max z "Seksmisji", Jerzy Janicki z "Dekalogu X", czy Komisarza Ryby z "Kilera" na trwałe zapisały się w historii polskiego kina. Jerzy Stuhr posiadał niebywałą zdolność balansowania między komizmem a dramatem, wydobywając z każdej roli głębię i prawdę.

Jerzy Stuhr był także znakomitym reżyserem – jego "Historie miłosne" czy "Pogoda na jutro" spotkały się z uznaniem widzów i krytyków. Równolegle z działalnością filmową, przez lata związany był z Narodowym Starym Teatrem w Krakowie, gdzie występował w sztukach klasycznych i współczesnych. Jako wieloletni rektor Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, uczył młodych aktorów i aktorki nie tylko warsztatu, ale też wrażliwości i odpowiedzialności za słowo. Dla wielu pozostał mentorem i autorytetem, nie tylko zawodowym, lecz także moralnym. Jerzy Stuhr zostawił po sobie nie tylko znakomite role i filmy, ale też wspomnienie człowieka oddanego sztuce, uczciwego, inteligentnego i pełnego dystansu do siebie. Trudno wyobrazić sobie polską kulturę bez jego głosu, spojrzenia i uśmiechu.