Pies powinien być traktowany jak członek rodziny? Niecodzienny wyrok w kolumbijskim sądzie
W wielu związkach zwierzęta są nieodłącznym elementem wspólnego życia. W sytuacji, kiedy para decyduje się ze sobą rozstać, pojawia się jednak problem, kto powinien zaopiekować się ukochanym psem czy kotem. Podczas rozwodów czworonóg jest traktowany przez sąd jako rzecz. Okazuje się jednak, że nie wszędzie. W ostatnim czasie zapadł nowatorski wyrok w tej sprawie w kolumbijskim sądzie.
Polecany artykuł:
Jader Alexis Castano z Kolumbii rozwiódł się z żoną w 2021 roku. Mężczyzna później pozwał kobietę o odmówienie mu zaplanowanych spotkań z ukochanym psem. Castano uważał, że czworonóg jest dla niego członkiem rodziny, z którym wiąże go wyjątkowa więź. Kolumbijczyk podkreślał, że popadł w depresję z powodu odseparowania go od pupila.
Sąd w Bogocie, po rozpatrzeniu sprawy, orzekł, że pies powinien być traktowany przez byłą żonę mężczyzny jako "córka" Castano. W związku z tym kobieta nie może już odmawiać mężczyźnie umówionych i zagwarantowanych mu wizyt. Był to pierwszy taki wyrok w tego typu sprawie w Kolumbii.
Polskie przepisy stawiają sprawę jasno
W Polsce psy podczas rozwodów są traktowane jako "składnik majątku". Oznacza to, że w kwestii małżonków jest dogadanie się, kto będzie opiekował się pupilem po rozpadzie ich związku. W przypadku, kiedy zwierzę należało do jednego z małżonków przed ślubem, sprawa jest jasna. Wówczas czworonóg jest własnością takiej osoby. Wyrok sądu kolumbijskiego staje zatem w sprzeczności do powszechnie obowiązujących przepisów. Wydaje się jednak, że taka decyzja jest zrozumiała, biorąc pod uwagę zażyłość mężczyzny względem ukochanej suczki.