Plac Axentowicza do rewitalizacja. Rozkwitną tysiące kwiatów!

Zarząd Zieleni Miejskiej planuje usunięcie części asfaltu i posadzenie 35 tysięcy kwitnących bylin, 50 tysięcy roślin cebulowych i kilkuset róż. 

Skupiliśmy się głównie na roślinach, chcemy obsadzić plac dookoła, by stał się jedną wielką rabatą, która będzie się zmieniać od wiosny do jesieni, pojawią się różne kwiaty. Chcemy zrobić rabaty, które nazwaliśmy malarskimi, gdzie będą  rośliny mające duże kwiaty. Chcielibyśmy, żeby mieszkańcy organizowali tam warsztaty malarskie. To nawiązanie do patrona placu - mówi Katarzyna Opałka, projektantka z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Nie zabraknie też wodnych atrakcji.

Nowością jest ogród deszczowy, magazynujący wodę z istniejącego pawilonu, mamy też elementy wodne w nawierzchni, takie pierwsze w Krakowie fontanny rozmgławiające wodę. Ona będzie czysta z wodociągu, więc będzie można bezpiecznie się schłodzić. Powietrze wokół placu będzie miało zwiększoną wilgotność, co przysłuży się roślinom i ludziom - dodaje.

Agnieszka Wantuch, miejska aktywistka i jednocześnie radna Krowodrzy cieszy się z rewitalizacji.

Powinnam powiedzieć hurra, nareszcie. Cieszę się, że taka koncepcja powstała, czekaliśmy na nią wiele lat. Projekt jest ciekawy, fajnie, że pojawią się w końcu kolorowe rośliny, trochę mnie rozśmieszyły te wisienki, bo te drzewa mają to do siebie, że te owoce spadają na chodnik i robi wie miazga. No chyba, że ktoś przyjdzie nowa i pozbiera wiśnie na wiśnióweczkę - żartuje.

Natalia Nazim, wnioskodawczyni w Budżecie Obywatelskim i mieszkanka Krowodrzy także chwali projekt ZZM. Zwraca jednak uwagę, że projektom miejskich ogrodników brakuje spójności. 

Choć projekty parków kieszonkowych są bardzo do siebie podobne, to przeszkadza mi to, że nie myśli się o całej dzielnicy. Jesteśmy na pl. Axentowicza, obok mamy Młynówkę Królewską, park Krakowski i Królewską. W każdej z tych przestrzeni mamy inne ławki, inną małą architekturę. Urzędnicy nie powinni myśleć o jednym parku, jednej ulicy, jednym placu, tylko o większym obszarze, żeby ta mała architektura ze sobą korespondowała, a nie mamy groch z kapustą i ciągle coś nowego - wyjaśnia. 

Rewitalizacja placu Axentowicza pochłonie trzy miliony złotych. Prace mają się zakończyć jesienią przyszłego roku.