Ponad połowa kobiet w Małopolsce nie pracuje - dane Urzędu Statystycznego w Krakowie

Epidemia wpłynęła na rynek pracy. Rok do roku mocno zmniejszył się odsetek aktywnych, rośnie liczba biernych. Jak podkreśla GUS, zwiększa się obciążenie pracujących krakowian: muszą oni utrzymywać z podatków i składek coraz większe grono niepracujących.

Jeśli chodzi o prace kobiet, to te statystyki nie dziwią. Rynek pracy jest bardzo męski. To są takie standardy związane z tym, że niektórzy pracodawcy wolą zatrudnić na stanowisko mężczyznę. Wiele zawodów przez pandemię trzeba wykonywać zdalnie, ale nie wszystkie się da. Często w sektorze usług pracują kobiety. Przez koronawirusa zamykane są restauracje, biura i one nie mają jak pracować - tłumaczy Maciej Myśliwiec socjolog, pracownik AGH.

Wśród mężczyzn notuje się wysoki współczynnik aktywności zawodowej - wynosi on aż 65 procent, a u kobiet zaledwie 46,4. Oznacza to, że pracuje lub szuka pracy mniej niż połowa Małopolanek. Jednocześnie aktywność zawodowa mieszkańców miast jest wyższa niż mieszkańców wsi.

Wpływ na szukanie pracy przez kobiety mają też różne pakiety socjalne. Gdy jest rodzina, to często rodzice decydują, że to właśnie kobieta zostanie w domu i będzie wychowywać dzieci. Zakłada się, że to mężczyzna zarobi więcej i będzie w stanie utrzymać rodzinę - mówi Maciej Myśliwiec.

Olbrzymie znaczenie ma również poziom wykształcenia. Wśród osób z dyplomem wyższych uczelni aktywni zawodowo stanowią blisko 75 procent, natomiast wśród osób z wykształceniem gimnazjalnym i niższym zaledwie 15,3 procenta.

Sytuacja unormuje się gdy skończy się pandemia koronowirusa. Wtedy kobiety, które nie szukają teraz pracy, albo nie mogą jej znaleźć wrócą do swoich wcześniejszych obowiązków. Nie będą musiały pracować zdalnie. Zaczną pracę właśnie w sektorze usług - dodaje Maciej Myśliwiec.