Zwrot w sprawie wiaduktu kolejowego nad ulicą Grzegórzecką w Krakowie. Obiekt został 2 miesiące temu decyzją Ministerstwa Kultury wykreślony z rejestru zabytków na wniosek PKP i przeznaczony do rozbiórki. Generalna Konserwatorka Zabytków Magdalena Gawin poinformowała o wszczęciu postępowania ze względu na wątpliwości co do tamtej decyzji.
Pod koniec października bieżącego roku do Ministerstwa Kultury wpłynęło pismo Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, z którego wynika, że być może Ministerstwo Kultury w dniu wydania decyzji nie posiadało pełnej wiedzy na temat wszystkich istotnych okoliczności sprawy - mówi nam rzeczniczka resortu kultury Anna Bocian.
Nie tłumaczy jednocześnie dlaczego takich wątpliwości wcześniej nie było. Nie odnosi się też do faktu, że Ministerstwo reaguje dopiero po interwencji niezależnej instytucji. Tak czy owak zdaniem mieszkańców Grzegórzek to dobra informacja.
Oczywiście uważam, że nowoczesne miasto, Państwo nie uniknie inwestycji. Jednak w tak wyjątkowym miejscu jak Kraków uważam, że należy inwestycje prowadzić ze szczególną troską o tak cenną, zabytkową substancję - mówi Radna Dzielnicy Grzegórzki Monika Firlej.
Decyzja o wykreśleniu wiaduktu z rejestru zabytków nastąpiła zaledwie kilka dni po tym, jak Wojewoda Małopolski Łukasz Kmita skierował do resortu kultury wniosek o odwołanie ówczesnej Wojewódzkiej Konserwatorki Zabytków Moniki Bogdanowskiej ze stanowiska. To właśnie ona była najbardziej gorliwym obrońcą wiaduktu wśród państwowych instytucji.
Przypomnijmy, że wiadukt znajduje się w trasie przebudowy linii kolejowej E30 - inwestycji za 250 milionów złotych. Opór ze strony Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie co do rozbiórki liczącego sobie ponad 150 lat wiaduktu sprawił, że inwestycja stanęła na jakiś czas w miejscu. Od momentu ogłoszenia decyzji o wykreśleniu wiaduktu z rejestru wśród krakowskich polityków i aktywistów pojawiały się głosy, że sprawy są ze sobą powiązane, a odwołanie Prof. Bogdanowskiej było decyzją polityczną pod naciskiem Ministerstwa Infrastruktury. Nikt oficjalnie tego nie potwierdza.
Magdalena Gawin na Twitterze poprosiła kolejarzy aby wstrzymali się z wszelkimi pracami na wiadukcie do wyjaśnienia sprawy. Spółka PKP sprawy nie chce komentować. Podkreśla jedynie, że z jej punktu widzenia nic się nie zmieniło i rozbiórka wiaduktu jest nadal w planach. Prace jednak nie ruszą aż do końca wszczętego przez Ministerstwo Kultury postępowania. Procedura wyjaśniająca potrwa do końca listopada.