Skutki wtorkowych ulew w Małopolsce
Zalane drogi, podtopione domy i posesje to skutek ogromnych nawałnic, które przetoczyły się w poniedziałek i we wtorek przez południe Polski. W Krakowie ulewne deszcze spowodowały również ogrom utrudnień w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Ze względów na zalane drogi wiele tras było nieprzejezdnych, a kursy autobusów i tramwajów opóźnione. Z podobnymi problemami borykali się mieszkańcy pozostałych małopolskich miejscowości.
Kilkaset interwencji straży pożarnej
Jak poinformował media rzecznik prasowy PSP w Krakowie, Hubert Ciepły, strażacy interwniowali w Małopolsce aż 703 razy. Najwięcej w powiecie krakowskim - 213, suskim - 110 i w myślenickim - 88.
Główne nasze działania to udrażnianie przepustów, usuwanie połamanych gałęzi, pompowanie wody. Do zdarzeń charakterystycznych doszło m.in. w Krakowie na Udzieli, na rzece Drwince, gdzie strażacy układali worki, ponieważ podnoszący się poziom rzeki Drwinki zagrażał posesjom, zagrażał mieszkańcom. Również doszło tam do pompowania wody z posesji.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi od Rzecznika Prasowego PSP Huberta Ciepłego strażacy musieli użyć worków z piaskiem do zabezpieczenia aren lekkoatletycznych w Wieliczce oraz na rzece Dłubnia w Imbramowicach. Ponadto w wyniku nawałnic, które przeszły wczoraj przez Małopolskę, ranna została jedna osoba. Ofiarą ostatnich zdarzeń atmosferycznych jest mężczyzna, który próbując wypompować wodę, przewrócił się i poraził go prąd. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala przez ratowników medycznych.
Na chwilę obecną Małopolska objęta żadnymi ostrzeżeniami meteorologicznymi. Wciąż obowiązują jednak ostrzeżenia hydrologiczne na zlewni Szreniawy oraz zlewni Uszwicy.