Projekt przebudowy Lipskiej bocznej z poprawkami. Mieszkańcy nadal niechętni

Sprzeciw mieszkańców poskutkował znaczną zmianą projektu. Chodzi o planowaną przebudowę krakowskiej ulicy Lipskiej bocznej łączącej pętlę Mały Płaszów z ulicą Myśliwską. Miasto chce przejąć fragment ulicy, który obecnie należy do lokalnej spółdzielni i zmodernizować ją w całości żeby obsłużyła ruch z powstających dookoła nowych osiedli.

Projektant od początku mówił, że możemy mieć na końcu tej ulicy albo rondo, albo skrzyżowanie. Mieszkańcy zdecydowanie byli za skrzyżowaniem ponieważ ono zajmuje mniej miejsca i jest bardziej odsunięte od budynków, więc taka zmiana się pojawiła. Dodatkowo ulica będzie węższa. Ona obecnie ma 6 metrów, docelowo będzie miała 5 metrów szerokości - mówi Michał Pyclik z krakowskiego Zarządu Dróg.

Inwestycja wywołuje kontrowersje. Wielu Mieszkańców nie chce przebudowy Lipskiej nawet po naniesionych poprawkach. Obawiają się przede wszystkim, że osiedle stanie się trasą przelotową dla aut jadących od strony ulicy Nowohuckiej w kierunku drogi S7.

Zrobienie przelotowej tej części ulicy Lipskiej i rozbudowa skrzyżowania będzie się wiązała z utratą miejsc parkingowych przy bloku numer 78, bo gdzieś trzeba znaleźć miejsce na to skrzyżowanie. Poza tym proszę zwócić uwagę na oznaczenie terenu. Tu jest strefa zamieszkania. Jak robimy ulicę przelotową, to jaka to strefa zamieszkania - pyta retorycznie Pan Krzysztof Radzimiński.

Miasto obecnie pracuje nad dokumentacją projektową, którą chce skompletować do końca października. To pozwoli na budowę w przyszłym roku.