Astrologia coraz bardziej zyskuje na popularności
Nie da się ukryć, że obecnie panuje prawdziwy boom na astrologię. Na przestrzeni ostatnich lat śledzenie horoskopów, ruchu planet oraz ich korzystnych i niekorzystnych układów stało się niezwykle popularne. Do tego stopnia, że ukuł się nawet termin "zodiakary", opisujący osoby, które w mniejszym lub większym stopniu wierzą w horoskopy i nierzadko podporządkowują swoje życie temu, co mówią gwiazdy. Skąd tak wielka popularność astrologii we współczesnym świecie? Chociaż nie ma naukowych dowodów na to, że horoskopy się sprawdzają, wiele osób poszukuje w nich odpowiedzi na to, co wydarzy się w przyszłości i jak sobie poradzić z trudnymi sytuacjami. Jeśli także interesujecie się astrologią i wiecie, czy różni się ascendent od descedentu, to mamy QUIZ właśnie dla was!
Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego cieszą się ogromną popularnością
Obok horoskopów i znaków zodiaków, niezwykłą popularnością cieszą się wszelkie przepowiednie i wizje profetów. W Polsce prym w tym temacie nieustannie wiedzie jasnowidz Krzysztof Jackowski. Jego przepowiednie, które prezentuje na YouTubie, ogląda setki tysięcy osób. Sam jasnowidz skupia się w nich na przyszłości Polski i naszych rodaków. Chętnie także podejmuje trudne tematy, takie jak konflikty zbrojne, wojna w Ukrainie, czy sytuacja geopolityczna na świecie. W jednej z wizji pochylił się nad tym, jak będzie wyglądała w tym roku jesień.
— Będzie się mówiło o zarazie, o jakichś przepisach na zarazę. Będzie mowa o zapobieganiu czegoś, co może się rozszerzyć i będzie próba uruchomienia przepisów na temat zapobiegania zarazie, przepisów, które są przygotowane. Tylko jak będzie mowa o tych przepisach, to zacznie się reakcja i ludzi negatywna, ale też niektórych polityków — powiedział jasnowidz Krzysztof Jackowski. — Dziwna rzecz się będzie działa. Kiedy przyjdzie okres grypowy, wielu ludzi będzie miało dziwne objawy tej grypy, ponieważ zacznie się to infekcją (...) i to będzie trwało 3-4 dni, potem się te objawy, jak gdyby, trochę ukryją i nastąpią u ludzi takie stany zapalne, np. w drogach oddechowych (...). I to będzie długotrwałe i wyniszczające — dodał.