Radar wywołał pogodowy alarm. Wykrył poważne zagrożenie na południu Polski

• Ulewne deszcze wywołały alarm pogodowy i podtopienia w Polsce.
• Najgorzej było na południu, gdzie w Tatrach potoki niszczyły drogi.
• Jaką rolę w opanowaniu żywiołu odegrały nowoczesne radary?
• Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.

Radar pogodowy wykrył poważnie zagrożenie w Tatrach

Radary meteorologiczne, takie jak te wchodzące w skład sieci POLRAD zarządzanej przez IMGW, to bezcenne narzędzie w walce z żywiołem. Umożliwiają one śledzenie lokalizacji i natężenia opadów niemal w czasie rzeczywistym. Dzięki temu służby mogą wydawać precyzyjne i pilne ostrzeżenia dla zagrożonych obszarów, co pozwala na szybszą i skuteczniejszą reakcję ratowniczą.

Choć potężne opady dotknęły również Polskę centralną, gdzie w rejonie Przysuchy spadło aż 140 mm deszczu (dwukrotność lipcowej normy), to najpoważniejsza sytuacja hydrologiczna miała miejsce na południu kraju.

Górskie potoki zamieniły się w rwące rzeki

Szczególnie dramatycznie wyglądała sytuacja w Małopolsce. W Tatrach i na Podhalu odnotowano rekordowe sumy opadów – na Polanie Chochołowskiej było to nawet 145 mm wody, z czego połowa spadła w ciągu zaledwie 12 godzin. Górskie potoki i strumienie błyskawicznie wezbrały, wylewając na drogi i szlaki. Przykładem jest sytuacja u wylotu Doliny Chochołowskiej, gdzie wezbrany potok zniszczył fragment drogi prowadzącej w kierunku Doliny Lejowej. Gwałtownie podniósł się poziom potoku Poroniec oraz Czarnego Dunajca, a fala wezbraniowa zaczęła przesuwać się w dół rzeki Dunajec, stanowiąc zagrożenie dla niżej położonych miejscowości.

Zagrożenie minęło – IMGW odwołuje alerty

Mimo dramatycznych doniesień, sytuacja zaczęła się stabilizować. W czwartek, 10 lipca, krakowski oddział Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przekazał uspokajające wieści, odwołując ostrzeżenia hydrologiczne drugiego i trzeciego stopnia dla całej Małopolski. Alerty zostały zniesione dla wszystkich powiatów regionu, w tym m.in. dla tatrzańskiego, nowotarskiego, suskiego, nowosądeckiego i krakowskiego. Zagrożenie powodziowe w regionie na ten moment minęło.

Trudne warunki na szlakach w Zakopanem [GALERIA]