Stara Wieś

i

Autor: PAP/Grzegorz Momot

Na sygnale

„Rezultatów w ogóle nie widać”. Kryminolog komentuje obławę w Starej Wsi

2025-06-30 12:42

Poniedziałek, 30 czerwca jest czwartym dniem, kiedy służby próbują zatrzymać podejrzanego o zbrodnię w Starej Wsi, 57-letniego Tadeusza Dudę. Mężczyzna wciąż się ukrywa, mimo zaangażowania znacznych sił i środków. „Ta obława trwa zbyt długo. Czas leci, a rezultatów w ogóle nie widać. Nie wykluczam, że wcześniej przygotował sobie kryjówkę” – komentuje kryminolog, prof. Brunon Hołyst.

Obława w Starej Wsi. Kryminolog komentuje

Do zbrodni w Starej Wsi w powiecie limanowskim doszło w piątek, 27 czerwca. Podejrzany, Tadeusz Duda miał tam zastrzelić dwie osoby – 31-letniego mężczyznę i 26-letnią kobietę, a trzecią osobę ciężko ranić. Za mężczyzną wydano list gończy, a na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Limanowej zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na okres 14 dni. Od piątku 57-latek pozostaje nieuchwytny, prawdopodobnie ukrywa się w pobliskich lasach. W sobotę miał nawet wrócić w pobliże miejsca zbrodni i oddać strzał do funkcjonariuszy policji.

W poszukiwania podejrzanego Tadeusza Dudy zaangażowanych jest kilkuset funkcjonariuszy policji, wojsko i straż graniczna. Wykorzystywane są psy tropiące, śmigłowce, a nawet należący do armii dron Bayraktar. Wszystko to jednak nie przynosi rezultatów. Sprawę obławy w Starej Wsi skomentował w rozmowie z Radiem ESKA kryminolog, prof. Brunon Hołyst.

Kraków Radio ESKA Google News

Ta obława trwa zbyt długo. Czas leci, a rezultatów w ogóle nie widać, więc nie wykluczam, że mężczyzna wcześniej przygotował sobie kryjówkę dla bezpiecznego pobytu, aby uniknąć ujęcia – powiedział.

Czy poszukiwany mężczyzna może targnąć się na własne życie?

Nie jest wykluczone, że osaczony będzie chciał popełnić samobójstwo. Jego stan psychiczny znajduje się już na wyczerpaniu. Prawdopodobny brak środków żywności czy wody utrudnia mu pobyt w takiej sytuacji – wskazuje prof. Brunon Hołyst.

Dlaczego podejrzany 57-latek wrócił na miejsce zbrodni?

To mogło być wynikiem, albo próbą udania się po zapas amunicji, ewentualnie środków żywności. Być może chciał się zorientować, czy jego dom jest pilnowany przez policję, czy też nie – mówi.

Zdaniem eksperta zachowanie poszukiwanego wskazuje, że działa on świadomie i w momencie popełnienia zbrodni - był poczytalny.

Jego działania są celowe. Szuka warunków bezpiecznego pobycia. Nic nie wskazuje, że żeby on nie rozumiał znaczenia czynu i żeby w chwili jego popełnienia nie mógł pokierować swoim postępowaniem – komentuje prof. Hołyst.

Małopolska policja wciąż apeluje do osób postronnych, aby nie zbliżały się w rejon działań funkcjonariuszy, który obejmuje nie tylko gminę Limanowa.

Apelujemy do wszystkich będących w rejonie poszukiwań, aby nie wchodzić do okolicznych lasów, próbując np. szukać 57-latka na własną rękę, ponieważ w tym rejonie działamy również z powietrza, taka sytuacja może wprowadzić policjantów w błąd a osoby przebywające w lesie, które będą widoczne dla urządzeń technicznych mogą zostać potraktowane przez policjantów jako potencjalny poszukiwany. Spowoduje to niepotrzebną koncentrację sił w tym rejonie i może być bardzo niebezpieczne dla tych osób - pisze małopolska policja. 

Policja o zbrodni w Starej Wsi z lektorem na YT