- W Szczepanowicach (powiat krakowski) doszło do tragicznego wypadku, w którym samochód dostawczy śmiertelnie potrącił 11-letniego chłopca.
- Według wstępnych ustaleń policji, dziecko wybiegło na jezdnię zza autobusu wprost pod koła nadjeżdżającego pojazdu. Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi.
- Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, w której brał udział m.in. śmigłowiec LPR, życia 11-latka nie udało się uratować. Chłopiec zmarł po przetransportowaniu do szpitala.
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
Tragedia w Szczepanowicach. Nie żyje 11-latek potrącony przez samochód dostawczy
Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do służb ratunkowych w czwartek, 27 listopada 2025 roku, krótko po godzinie 14:00. Wynikało z niego, że w miejscowości Szczepanowice w gminie Słomniki samochód dostawczy uderzył w młodego pieszego. Na miejsce zdarzenia niezwłocznie skierowano liczne siły i środki, w tym zastępy straży pożarnej z OSP Goszcza, OSP Trątnowice i OSP Słomniki, a także policję oraz zespół ratownictwa medycznego.
Jak wynika z relacji druhów z OSP Goszcza, to właśnie ratownicy medyczni jako pierwsi dotarli do poszkodowanego i natychmiast podjęli działania ratujące życie.
Z uwagi na bardzo ciężki stan chłopca, na miejsce zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Strażacy, o czym informuje OSP Goszcza, zabezpieczyli lądowisko dla maszyny, co umożliwiło szybkie i sprawne przekazanie poszkodowanego załodze LPR i jego transport do szpitala. Niestety, pomimo błyskawicznej akcji ratunkowej, życia 11-latka nie udało się ocalić.
Wstępne ustalenia policji
Okoliczności i przyczyny tego tragicznego wypadku są obecnie przedmiotem szczegółowego dochodzenia. Jak przekazała „Super Expressowi” asp. Kinga Kida, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie, ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopiec wybiegł na jezdnię zza autobusu, wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu dostawczego.
Policja potwierdziła również, że obaj kierowcy – zarówno autobusu, jak i pojazdu dostawczego – zostali przebadani na obecność alkoholu w organizmie. Badania wykazały, że byli trzeźwi. Dokładny przebieg i mechanizm zdarzenia ma teraz określić biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.