Marznący deszcz krakowskiej sieci trakcyjnej niestraszny. W poniedziałkowy wieczór po raz pierwszy w tym roku na torowiska wyjechał tramwaj-lodołamacz. To skład techniczny marki Konstal 105NA, który został przystosowany do zimowej konserwacji trakcji przy pomocy dwóch typów płynu. Jeden służy do zapobiegania oblodzeniu, a drugi do rozmrażania trakcji już oblodzonej.
Wyjeżdżamy naszym wagonem na miasto i on ma specjalnie ułożone dysze, które tak są skonstruowane, że strumień jest precyzyjnie podawany na sieć żeby nie pryskać na chodniki, chociaż płyn jest biodegradowalny i on nie szkodzi środowisku - mówi kierownik zajezdni Podgórze Franciszek Osuch.
Tramwaj wyrusza zawsze kiedy prognozy pogody zapowiadają w Krakowie deszcz przy temperaturze zero stopni i mniej. Jest hierarchia torowisk, którymi zajmuje się najpierw.
To są oczywiście te ciągi tramwajowe, przez które przejeżdża największa liczba tramwajów. Tutaj przede wszystkim mówimy o ścisłym centrum miasta, ale także o takich trasach tramwajowych jak trasa tramwajowa do Kurdwanowa, do Krowodrzy Górki, ale także do Nowej Huty - mówi rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Marek Gancarczyk.
Tramwaj wraz z aparaturą został zakupiony w 2013 roku i jeździ po krakowskich torowiskach od 2014. Rok temu przeszedł gruntowny remont. W sezonie letnim jest wykorzystywany w celach pokazowych jako tramwaj historyczny.