Społem chce znów opanować rynek. Czy "Biedronce PRL" to się uda?
Największa sieć spożywcza w Polsce, czyli "Społem" działa w Polsce od od 1868 roku, a pomysłodawcą nazwy był... Stefan Żeromski. Sklepy uważane są za relikt PRL, bo właśnie wtedy odnotowywały rekordy popularności, czemu trudno się dziwić - nie miały bowiem konkurencji. Dziś, gdy sklepy spożywcze i nie tylko mamy na każdym kroku, Społem nie jest już kierunkiem zakupowym pierwszego wyboru i chce z tym skutecznie walczyć, aby znów być liderem na rynku. Okazuje się, że marka postawiła na Q-commerce, czyli usługę dostawy zamówionych przez internet produktów do domu i to w bardzo szybkim czasie. Taką możliwość mają klienci sieci sklepów Społem w Szczecinie.
Czy Społem znów stanie się liderem rynku?
Jak informują Spółdzielnie spożywców zrzeszone w Krajowym Związku Rewizyjnym Spółdzielni Spożywców "Społem", skupiają one w swoich szeregach blisko 120 tysięcy członków. Sklepy Społem znajdują się w całej Polsce i ma być ich coraz więcej. To jednak nie wszystko, bowiem Społem idzie z duchem czasu i podobnie do Biedronki oraz innych sklepów wprowadza aplikację na smartfony. Dzięki niej można zyskiwać rabaty, a także śledzić promocje. W Poznaniu i w Swarzędzu ma również powstać więcej kas samoobsługowych. Wiele ze spółdzielni Społem, które kojarzymy z charakterystycznej, pochylonej, czerwonej czcionki na szyldzie organizuje w swoich lokalizacjach także atrakcje dla klientów przy okazji takich świąt, jak na przykład Dzień Dziecka. Czy Społem znów stanie się liderem rynku? Wydaje się to być trudne biorąc pod uwagę konkurencję, jednak niewykluczone.